Falubaz kojarzy mi się od zawsze z olbrzymim wsparciem kibiców. Tutejsi fani są kolejnym zawodnikiem swojej drużyny. W Zielonej Górze jest też fantastyczny tor, na którym bardzo dobrze mi się jeździ. Falubaz to potężny klub o niesamowitych możliwościach. Ja zawsze mówiłem, że lubię duże wyzwania, gdzie wszystko nastawione jest na to, aby osiągać wysokie cele. Przechodząc do Zielonej Góry, chcę powalczyć o jak najlepszy wynik i być mocnym ogniwem tej drużyny - powiedział Martin Vaculik.
Słowak jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. W swoim dorobku ma także tytuł Indywidualnego Mistrza Europy z 2013 roku. W mijającym sezonie był trzecim, pod względem średniej zawodnikiem Stali Gorzów i 11. w całej PGE Ekstralidze.
Sprowadzenie Martina do Zielonej Góry było dla mnie kwestią osobistą. Kierowałem się tu przekonaniem, że Martin może dużo wnieść do drużyny, zarówno pod względem sportowym, jak i osobowościowym. Każda kolejna rozmowa z nim utwierdzała mnie w przekonaniu, że potrzebujemy takiego zawodnika. Jego obecność w zespole to dla nas ogromna przewaga. To wyjątkowy chłopak, który wie, czego chce i jak to zrealizować. Jest zdeterminowany i zdyscyplinowany, co w efekcie daje profesjonalnego zawodnika. Liczę, że Martin wkomponuje się w nasze środowisko z korzystnym skutkiem dla wszystkich stron, a kibicom przyniesie wiele radości - komentuje prezes ZKŻ SSA Adam Goliński.
Martin to na pewno dużo młodszy zawodnik od Nickiego Pedersena, którego witaliśmy w drużynie w piątek. Jeszcze nie ma tak wiele osiągnięć, ale ma równie spore aspiracje. To zawodnik, który mocno przygotowuje się do walki o tytuł Mistrza Świata. Jeżeli nie nastąpi to w tym roku, to na pewno mocno to zasygnalizuje. Martin już kilka lat temu udowodnił, że ma prawo myśleć o największych sukcesach. Miejmy nadzieję, że w zielonogórskim klubie Martin znajdzie spokój i będzie mógł przygotowywać się do wielkich celów – mówi z kolei Adam Skórnicki, trener Falubazu Zielonej Góry.
Powoli kształtuje się skład Falubazu na nadchodzący, ligowy sezon. Czy głośne transfery pójdą w parze ze sportowymi wynikami?