Jeszcze w 2016 roku doprowadził Get Well do wicemistrzostwa Polski i wykręcił średnią 2,132 pkt/bieg. Potem było już tylko gorzej. Z pozycji 9. najskuteczniejszego zawodnika PGE Ekstraligi spadł do trzeciej dziesiątki. W tym roku doszły jeszcze problemy osobiste i afera paszportowa, przez którą nie zdążył na ligową inaugurację.
Wydawało się, że cierpliwość toruńskich działaczy dobiegnie końca, ale ostatecznie przed stratą posady uratowała go tylko dobra średnia na MotoArenie (2,063 pkt/bieg). Na wyjazdach prezentował się bowiem wyjątkowo przeciętnie (1,357 pkt/bieg). Menedżer Get Well, Jacek Frątczak uznał jednak, że i tak nie było na rynku dostępnego zawodnika, który przynajmniej w meczach u siebie gwarantowałby podobne wyniki i postanowił przedłużyć z nim kontrakt na sezon 2019. – Trochę tej retoryki nie rozumiem, bo chcąc jechać o wyższe cele, a takie ambicje ma Get Well, nie można się koncentrować na tym, co drużyna jedzie na własnym torze. Poza tym Holder, to już nawet na MotoArenie nie jest żaden pewniak. W 2016 miał wielki udział w zdobyciu wicemistrzostwa, ale już w kolejnym sezonie, to m.in. jego wpadki sprawiły, że drużyna do końca musiała walczyć o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Myślę, że naprawdę w Toruniu powinni się poważnie zastanowić czy Australijczyk jest w stanie uporać się ze swoimi problemami osobistymi i wykrzesać z siebie coś więcej niż w ostatnich latach. Sezon 2019 powinien być dla niego ostatnią szansą – ocenił Jacek Gajewski, były menedżer torunian.
Holder w 2018 wypadł z cyklu Grand Prix, więc w przyszłym roku będzie całą swoją uwagę mógł skupić na rozgrywkach ligowych. – Daleki byłbym od stwierdzenia, że Grand Prix negatywnie odbijało się na jego dyspozycji w PGE Ekstralidze. Czasami bywało tak, że w sobotę w mistrzostwach świata pojechał słabo, a w lidze – zwłaszcza w Toruniu – bardzo dobrze. Myślę, że jego problem jest większy i na pewno nie jest nim forma fizyczna. W tym roku absolutnie przecież nie mógł narzekać na zmęczenie, bo jeździł tylko w Polsce, Szwecji i Grand Prix – podsumował Gajewski.