Prezes klubu nie składa broni. W przypadku Ireneusza Nawrockiego nadzieja umiera ostatnia. Jak się poddam, powiem to oficjalnie. Na razie nic z tych rzeczy – mówi sam zainteresowany.
W ubiegłym tygodniu Nawrocki spotkał się z Michałem Sikorą i Arkadiuszem Sąsarą (odpowiednio prezes i wiceprezes PZM). Wówczas miał przeprosić za ostatnie miesiące a także przedstawić sytuację finansową klubu. Do końca tego tygodnia Nawrocki ma wysłać dokumenty potwierdzające spłatę zadłużenia i zabezpieczenie na kolejny sezon. Gdyby spełnił warunki istnieje tylko możliwość otwarcia ponownie procesu licencyjnego. Zapewnienia że tak będzie nie ma.
W międzyczasie zawodnicy, którzy związali się z klubem w okresie transferowym powoli szukają nowych pracodawców. Najpierw „Żurawie” opuścił Bartłomiej Kowalski a ostatnio Linus Sundstroem.