Za tobą pierwsze pełnoprawne eliminacje Złotego Kasku, całkiem niezłe zawody oglądaliśmy w Tarnowie, prawda?
W tamtym roku byłem rezerwowym, teraz pełny start. Tak, w miarę fajne zawody.
Miałeś swój określony cel na ten turniej?
Chciałem pojechać jak najlepiej i wiadomo, że chciałem awansować. Ale trudno, nie udało się. Testowaliśmy też nowy silnik, na którym jeszcze nie jeździliśmy, świeża jednostka przywieziona od mechanika. W sumie te zawody w Tarnowie to były dla nas pewnego rodzaju testem.
Wielu zawodników mówiło mi po zawodach, że to były testy, ale w porównaniu z niedawnym meczem ligowym miejscowej Unii tutaj działo się bardzo wiele. Było mnóstwo ciekawej rywalizacji.
Rzeczywiście coś tam się pościgaliśmy. Wiadomo też, że jak już jedzie się spod taśmy to nie można czuć się pewnym swego tylko uważać, bo w każdej chwili ktoś może cię dogonić. Trzeba cały czas poruszać się tymi najszybszymi ścieżkami i tym samym blokować przeciwników jadących z tyłu.
Przed nami start sezonu w PGE Ekstralidze. Sporo mówi się o tym, że dla SPEED CAR Motoru Lublin będzie to bardzo ciężki sezon. Zgadzasz się z taką opinią?
Ja szczerze mówiąc nie uważam, że przed nami jakiś szczególnie ciężki sezon. Różnica dla mnie jest taka, że po prostu jeździmy w PGE Ekstralidze, a nie w pierwszej lidze. Reszta w zasadzie jest taka sama. Dla mnie w sumie może będzie nawet łatwiej, bo mamy swojego busa nieco większego. I w sumie, może jedynie te mecze. Ja będę dawał na pewno z siebie wszystko i będziemy chcieli osiągnąć jak najlepszy wynik.
Pierwsze spotkanie u siebie z ekipą z Grudziądza. Masz jakieś szczególne założenia na ten mecz?
Chcemy wygrać i zrobić po prostu jak najwięcej punktów.
Według opinii ekspertów to ekipy z Lublina i Grudziądza właśnie mogą walczyć o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Niedzielne starcie może być kluczowe w tym kontekście?
Mówiąc szczerze, nie mam pojęcia i nie umiem nic na ten moment powiedzieć.
Jak bardzo brakuje wam Grzegorza Zengoty?
Głównie skupiamy się na sobie, nie wiem jak to będzie w lidze. Życzę Grzegorzowi, żeby jak najszybciej wrócił do drużyny i do startów.
Wiktor Lampart jednym z liderów SPEED CAR Motoru Lublin w sezonie 2019. Brzmi dla Ciebie interesująco?
Wiadomo, chcę tym liderem być.