Zaczęło się niewinnie. „Trójkę” zgarnął Paweł Miesiąc i przy braku formy Jonssona pierwszy wyścig na remis. Bieg juniorów, zapowiadany jako pojedynek najlepszych par młodzieżowych w lidze, to już niecodzienna w drugiej gonitwie w Lublinie podwójna wygrana gości. Niepewność u wielu miejscowych kibiców zakiełkowała, a zaczęła dojrzewać w kolejnych biegach łatwo padających łupem Byków, u których bardzo dobrze wyglądała współpraca zawodników. Po pierwszej serii startów 8:16.
Druga część spotkania to dwie podwójne wygrane gości i w szóstej gonitwie pierwsze biegowe zwycięstwo Koziołków (4:2). Prowadzenie do mety dowiózł Michelsen, a Trofimov dzielnie walczył o punkt z Kołodziejem, któremu zdefektował motocykl. 14:28 po 7 biegach. Czyżby szykował się pogrom?
Na szczęście dla miejscowych, gospodarze zaczęli wyciągać wnioski z intensywnych lekcji z pierwszej części meczu. W wyścigu nr 8 Michelsen i Wiktor Lampart przywieźli 5:1, w biegu 9 Miesiąc i Jonsson 4:2, remis w 10, jeszcze 4:2 w 11 i Motorowcy zbliżyli się do Mistrza Polski na 6 oczek. Od biegu 9 Janusza Kołodzieja zastępował pięknie prezentujący się w Lublinie Dominik Kubera.
Od 12 gonitwy mecz wrócił na początkowe tory. Przed wyścigami nominowanymi pewne było, że mecz wygrają goście. Osłodą dla lubelskiej publiczności był ostatni bieg, w którym 5:1 wywalczyli najlepsi tego dnia zawodnicy miejscowych, tj. Michelsen i Miesiąc. Poza nimi i poprawnie wczoraj jeżdżącymi braćmi Lampart, pozostali reprezentanci beniaminka nie stanęli na wysokości zadania.
W drużynie gości doskonałe zawody odjechali Piotr Pawlicki i Dominik Kubera. Brawa należą się temu, który dotychczas w PGE Ekstralidze był zwykle zastępowany. Jaimon Lidsey prezentował się na lubelskim owalu jak stary wyjadacz. Zresztą komplementów po meczu Australijczykowi nie szczędził Piotr Pawlicki: - Z Jaimonem rozmawiałem wiele razy i mówiłem, że pięknie prowadzi motor. PGE Ekstraliga to najmocniejsza liga i jeżdżą najlepsi. Brakowało mu trochę na starcie. Jestem z niego dumny, dużo czasu poświęca na przygotowania.
Lider gości przyznał się do pomyłek w ostatnim biegu wieczoru: - W 15 biegu zepsułem start. Co bieg robiliśmy zmiany i szło do przodu. To mój błąd. Zrobiłem złą kosmetykę silnika. Na komplet trzeba jeszcze poczekać.
Zawodnicy Speed Car Motoru Lublin po meczu przyznawali, że głów zwieszać nie zamierzają i ostro walczą dalej, a elementem do solidnego przepracowania na treningach są ich wyjścia spod taśmy.
Speed Car Motor Lublin: 40
9. Paweł Miesiąc (3, 1, 0, 3, 2, 2*) 11+1
10. Andreas Jonsson (0, 1, 1, 1) 3
11. Dawid Lampart (2, 0, 1*, -, 2) 5+1
12. Robert Lambert (0, -, 2, 0) 2
13. Mikkel Michelsen (0, 3, 3, 3, 1, 3) 13
14. Viktor Trofimov (0, 1, -) 1
15. Wiktor Lampart (1, 2, 2*, 0, 0) 5+1
Fogo Unia Leszno: 50
1. Emil Sajfutdinow (1*, 3, 0, 3, 1) 8+1
2. Jaimon Lidsey (2, 2*, 1, 2, 0) 7+1
3. Brady Kurtz (1, 2, 0, 0) 3
4. Janusz Kołodziej (3, d, -, -) 3
5. Piotr Pawlicki (3, 3, 3, 3, 1) 13
6. Dominik Kubera (3, 2*, 2, 2*, 1) 10+2
7. Bartosz Smektała (2*, 1, 0, 3) 6+1
8. Szymon Szlauderbach NS
Bieg po biegu:
1. Paweł Miesiąc, Jaimon Lidsey, Emil Sajfutdinow, Andreas Jonsson 3-3 (3:3)
2. Dominik Kubera, Bartosz Smektała, Wiktor Lampart, Viktor Trofimov 1-5 (4:8)
3. Janusz Kołodziej, Dawid Lampart, Brady Kurtz, Robert Lambert 2-4 (6:12)
4. Piotr Pawlicki, Wiktor Lampart, Bartosz Smektała, Mikkel Michelsen 2-4 (8:16)
5. Emil Sajfutdinow, Jaimon Lidsey, Paweł Miesiąc, Dawid Lampart 1-5 (9:21)
6. Mikkel Michelsen, Brady Kurtz, Viktor Trofimov, Janusz Kołodziej (d) 4-2 (13:23)
7. Piotr Pawlicki, Dominik Kubera, Andreas Jonsson, Paweł Miesiąc 1-5 (14:28)
8. Mikkel Michelsen, Wiktor Lampart, Jaimon Lidsey, Emil Sajfutdinow 5-1 (19:29)
9. Paweł Miesiąc, Dominik Kubera, Andreas Jonsson, Brady Kurtz 4-2 (23:31)
10. Piotr Pawlicki, Robert Lambert , Dawid Lampart, Bartosz Smektała 3-3 (26:34)
11. Mikkel Michelsen, Jaimon Lidsey, Andreas Jonsson, Brady Kurtz 4-2 (30:36)
12. Emil Sajfutdinow, Dominik Kubera, Mikkel Michelsen, Wiktor Lampart 1-5 (31:41)
13. Piotr Pawlicki, Paweł Miesiąc, Dominik Kubera, Robert Lambert 2-4 (33:45)
14. Bartosz Smektała, Dawid Lampart, Emil Sajfutdinow, Wiktor Lampart 2-4 (35:49)
15. Mikkel Michelsen, Paweł Miesiąc, Piotr Pawlicki, Jaimon Lidsey 5-1 (40:50)