Stelemt Falubaz Zielona Góra w niedzielnym pojedynku na stadionie im. Alfreda Smoczyka uległ miejscowej Fogo Unii Leszno w stosunku 51:39. Zielonogórzanie na początku spotkania trzymali dobry wynik.
W ocenia Adama Skórnickiego jego podopieczni mogli osiągnąć lepszy wynik. Zielonogórzanie jednak pogubili trochę punktów na dystansie - Z całą pewnością można było więcej osiągnąć w spotkaniu przeciwko Fogo Unii Leszno. Było jednak bardzo trudno, trochę punktów nam pouciekało na dystansie, ale wynikało to z ferworu walki. Mijanek czy jazdy w kontakcie podczas spotkania było sporo. Można jedyne żałować tego, że ta porażka jest tak wysoka, ale czasami wychodzi to na dobre. Będziemy mieli parę dni na analizę tego co nie wyszło.
Menadżer Stelemt Falubazu Zielona Góra przyznał, że nie może narzekać na przygotowanie nawierzchni na obiekcie przy Strzeleckiej - Nie wiem czy była to decyzja sędziego czy gospodarzy, że po drugiej gonitwie dnia na torze pojawiła się polewaczka. Wydaje mi się jednak, że ostateczna decyzja należała do arbitra. Nie możemy narzekać na tor, miałem wrażenie, że gospodarze na początku byli bardziej zaskoczeni torem. Leszczynianie udowodnili, że nie mają w składzie dziur, nie pozostawili nam złudzeń, że możemy to spotkanie wygrać.
Dominika Bajer (za: inf. własna)