Bukmacherzy za każdą złotówkę płacili średnio pięćdziesiąt złotych za zwycięstwo Duńczyka na Stadionie Narodowym. Choć Madsen wygrał tylko jeden bieg w turnieju i to właśnie finałowy to w całym rozrachunku to Patryk Dudek jest aktualnie liderem klasyfikacji Grand Prix. Tutaj system jest dosyć sprawiedliwy, zwycięzca rundy, dobrze, ale to ,,Duzers" zebrał więcej punktów w tym turnieju i to on przewodzi jak na razie w klasyfikacji generalnej. Przypomina mi się rok 2000 i zdobycie tytułu indywidualnego Mistrza Świata przez Marka Lorama. Anglik nie wygrał, wtedy żadnej rundy a i tak na koniec cieszył się z miana najlepszego żużlowca globu. Tak też tytułu Indywidualnego Mistrza Polski zdobył w Gorzowie Wielkopolskim Maciej Janowski. Żużlowiec wygrał tylko jeden bieg i to finałowy i tak został najlepszym żużlowcem Polski w 2015 roku. Mniej sprawiedliwe by było, gdyby jeden turniej wyłaniał nam Mistrza Świata. Wielu zwolenników z pewnością by się nad tym pieczołowicie zastanowiło czy tak wyłaniać najlepszego żużlowca lub czy tak formuła jest odpowiednia przy tym co zobaczyliśmy w Warszawie. Jednak tak czy owak wielkie brawa dla Leona Madsena, świetny debiut jako stały uczestnik w cyklu Grand Prix.
Czy zwycięstwo Leona Madsena to początek nowego rozdziału w cyklu Grand Prix ?
Osobiście mi brakuje jakiegoś dodatkowego smaczku w finale. Niezłą formułą było kilka lat temu w cyklu Grand Prix, że w finale mnożyliśmy punkty dwukrotnie np. zwycięzca nie zgarniał trzech punktów, ale sześć no, ale to już są dywagacje na dłuższy okres. Runda w Grand Prix w Polsce bez wątpienia udana, ja jestem bardzo zadowolony, bardzo dobre występy Polaków ( no może poza Januszem Kołodziejem, który wraca dopiero do cyklu) a w szczególności na pochwały zasługuje Bartosz Smektała, nie było widać u niego żadnego zdenerwowania, wszystkie swoje akcje miał przemyślane i skuteczne.
No dobrze pierwszy turniej za nami pokibicowaliśmy, pobawiliśmy się, ale teraz już kolejna rudna przed nami- Krsko, Polacy jesteśmy z wami !