- Teraz może po tym zwycięstwie bardziej uwierzę w siebie i postaram się wygrywac więcej. Nie ma na mnie wielkiej presji. Najlepsza dla mnie sytuacja jest wtedy, gdy mam się tylko ścigać. Nie lubię zbyt dużego ciśnienia. Zobaczymy co się wydarzy. To jest po prostu wspaniałe. Jestem starszy, lecz wciąż mogę wygrywać. Będę myślał o tej nocy. Teraz jedziemy do mojego domu w Tarnowie i podczas tej drogi będę bardzo szczęśliwy myśląc o tym. Czuję się wspaniale ponieważ to pierwsza taka wygrana w mojej karierze w Grand Prix. Starty były bardzo dla mnie ważne. Miałem dobre pola, ponieważ byłem wysoko w kwalifikacjach i dobrze wybrałem. Byłem skupiny pod taśmą. Były jakieś nerwy w finale, jednak wytrzymałem je. Puściłem sprzęgło, odkęciłem gaz i modliłem się do Boga. Było sporo ludzi z Polski. Praga jest pięknym miastem i wielu Polaków bardzo ją lubi. Widziałem wielu kibiców i czułem wszystko oraz widziałem wszystkie flagi - powiedział Janusz Kołodziej