Lokomotiv w starciu z rybnickim zespołem z pewnością nie był faworytem. Jednak można było przypuszczać, że ekipa z Daugavpils podbudowana wygraną nad Orłem Łódź postawi gospodarzom trudne warunki. Rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. Na torze widzieliśmy sporo walki, jednak ostatecznie PGG ROW wyraźnie zwyciężył w stosunku 54:36. W składzie drużyny gości wystąpił Kjastas Puodżuks. Jak Łotysz podsumował piątkowe spotkanie? - Gdybym dołożył swoje punkty, to mogło być trochę inaczej. Walczyliśmy jak tylko mogliśmy. Dzisiaj pojechałem słabo i nic nie mogłem zrobić. Jestem niezadowolony ze swojej postawy w tym sezonie - ocenił.
Doświadczony 33-latek był najsłabszym zawodnikiem Lokomotivu w tym meczu. Puodżuks na torze pojawił się aż czterokrotnie, jednak nie zdobył nawet punktu. Łotysz z pewnością nie jest zadowolony ze swojej dyspozycji, ale nie chce szukać wymówek. - Starałem się jak mogłem, jednak nic z tego nie wyszło. Nie chcę mówić, czy silniki jadą, czy nie. Po prostu jestem słaby w tym roku. Szkoda tego sezonu, ale jedziemy dalej. Mam nadzieję, że będzie lepiej - powiedział w rozmowie z portalem ZUZELEND.com Kjastas Puodżuks.
Sytuacja Lokomotivu w Nice 1. Lidze Żużlowej jest bardzo trudna. Drużyna prowadzona przez trenera Kokina zdobyła do tej pory zaledwie cztery punkty i zajmuje ostatnie miejsce tabeli. Drużynę z Daugavpils czeka teraz niezwykle istotny pojedynek. W najbliższą niedzielę Lokomotiv zmierzy się na własnym torze z Arged Malesa TŻ Ostrovią Ostrów. Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu drużyna z Ostrowa wygrała 50:40. Początek niedzielnego starcia zaplanowano na godzinę 17:00.
Kjastas Puodżuks mimo słabej formy nie chce szukać wymówek.