Po wysokiej wyjazdowej przegranej humory gościom nie dopisywały, mimo to udało nam się porozmawiać z juniorem częstochowskich Lwów - Michałem Gruchalskim. Michał na wrocławskim owalu wywalczył 5 punktów z bonusem. Po zawodach tak skomentował swój występ - Mój dzisiejszy wynik nie jest spowodowany tylko źle dopasowanym sprzętem, sam popełniłem dużo błędów i bardzo dużo punktów straciłem na trasie. Całe zawody tak naprawdę szukaliśmy. Ja w biegu młodzieżowym fajnie wyjechałem ze startu jednak zabrakło mi prędkości na dojeździe do pierwszego łuku. Przed kolejnym swoim startem dokonaliśmy tylko drobnej korekty w sprzęcie, co nie pomogło. Do trzeciego biegu wyjechałem już na innym motocyklu, i byłem znacznie szybszy. Ja jestem jeszcze młody i cały czas się uczę. Dużo zawodników z Częstochowy dowoziło do mety zera, dlatego słuchanie ich podpowiedzi mijało się z celem. Dzisiaj najbardziej skupiałem się na tym co ma do powiedzenie Leon Madsen, jakieś wnioski z tego wyciągałem.
Ostatnimi czasy częstochowianie nie najlepiej radzą sobie w rozgrywkach PGE Ekstraligi, dlatego aktualnie zajmują 5 pozycje w tabeli. Czy w klubie nadal głośno mówi się o walce o fazę play-off. - Doskonale zdajemy sobie sprawę, że na chwilę obecną jesteśmy poza fazą play-off. Teraz musimy na maksa się spiąć bo jeszcze jeden mecz i możemy przestać liczyć się w walce o medale - zakończył Gruchalski.