Podczas spotkania ligowego w Gdańsku Siergiej Łogaczow zaliczył bardzo groźny upadek. W trakcie interwencji służb medycznych kevlar Rosjanina został on rozcięty, ponieważ lekarze musieli działać bardzo szybko, żeby ratować życie zawodnika. - Po wypadku lekarze, którzy zajmowali się Siergiejem, rozcięli kewlar i ten nie nadaje się już do użytku. Dla nas to nie problem, bo od razu zamówiliśmy dla naszego zawodnika nowy strój, który zresztą jest już gotowy i zawodnik zabrał go już ze sobą do domu. Sugestia była jednak taka, żeby ten zniszczony przekazać na szczytny cel - mówi Krzysztof Mrozek, prezes PGG ROW Rybnik.
Sam zawodnik nie kryje radości, że jego zniszczony kevlar jeszcze się na coś przyda. - Jeśli w ten sposób mogę pomóc jednemu z kibiców z Rybnika, którzy po upadku okazali mi tyle serca i wsparcia, to nic mniej w tej chwili bardziej nie ucieszy - powiedział na łamach strony klubowej Siergiej Łogaczow.
Przypomnijmy, że aukcja rozpoczęła się dzisiaj (5 lipca) i potrwa 7 dni.