Indianerna Kumla Speedway vs Rospiggarna Hallstavik - 54:36 (wyniki) - w ZUZELEND.com - Żużel: Informacje, wyniki, tabele, społeczność

Indianerna Kumla Speedway: 54
9. Chris Holder (1, 0, 3, 3, 3) 10
10. Vaclav Milik (3, 2, 1, 0) 6
11. Piotr Protasiewicz (3, 2, 1, 2, 2) 10
12. Anders Thomsen (2, 3, 3, 1, 3) 12
13. Kenneth Bjerre (2, 3, 2, 0, 1) 8
14. Ludvig Lindgren (2, 1, 0) 3
15. Joel Andersson (3, 1, 1) 5

Rospiggarna Hallstavik: 36
1. Andreas Jonsson (2, 1, 2, 1, 0) 6
2. Erik Riss (0, 0) 0
3. Max Fricke (1, 3, 1, 3, 2, 2) 12
4. Dan Bewley (0, 2, 0, 3, 1) 6
5. Jason Doyle (3, 3, 2, 2, 1, D) 11
6. Andreas Westlund (1, 0, 0) 1
7. Emil Millberg (0, D, 0) 0

Bieg po biegu
1. Vaclav Milik, Andreas Jonsson, Chris Holder, Erik Riss 4-2 (4:2)
2. Joel Andersson, Ludvig Lindgren, Andreas Westlund, Emil Millberg 5-1 (9:3)
3. Piotr Protasiewicz, Anders Thomsen, Max Fricke, Dan Bewley 5-1 (14:4)
4. Jason Doyle, Kenneth Bjerre, Ludvig Lindgren, Emil Millberg 3-3 (17:7)
5. Jason Doyle, Vaclav Milik, Joel Andersson, Andreas Westlund 3-3 (20:10)
6. Anders Thomsen, Piotr Protasiewicz, Andreas Jonsson, Erik Riss 5-1 (25:11)
7. Max Fricke, Dan Bewley, Vaclav Milik, Chris Holder 1-5 (26:16)
8. Anders Thomsen, Jason Doyle, Piotr Protasiewicz, Emil Millberg 4-2 (30:18)
9. Kenneth Bjerre, Andreas Jonsson, Max Fricke, Ludvig Lindgren 3-3 (33:21)
10. Chris Holder, Jason Doyle, Joel Andersson, Andreas Westlund 4-2 (37:23)
11. Max Fricke, Kenneth Bjerre, Anders Thomsen, Dan Bewley 3-3 (40:26)
12. Dan Bewley, Piotr Protasiewicz, Andreas Jonsson, Vaclav Milik 2-4 (42:30)
13. Chris Holder, Max Fricke, Jason Doyle, Kenneth Bjerre 3-3 (45:33)
14. Chris Holder, Max Fricke, Kenneth Bjerre, Andreas Jonsson 4-2 (49:35)
15. Anders Thomsen, Piotr Protasiewicz, Dan Bewley, Jason Doyle 5-1 (54:36)

Szczegółowy Raport Meczowy - Kliknij

Bot Zuzelend.com (za: inf. własna)

#Eliserien #Indianerna Kumla Speedway #Rospiggarna Hallstavik

Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE

– Zaloguj się, by dodać komentarz –

Komentarze (20)

6 lat temu

night

przy okazji poprosiliśmy o dokładną analizę starcia obu zawodników, o której wciąż wszyscy mówią.
- Pawlicki powiedział, że Zmarzlik w feralnej sytuacji przycinał z dużej na małą. To ja się zapytam, jak Bartek mógł być na dużej, skoro tam był właśnie starszy z braci Pawlickich? Przemek przyczynił się do tego zdarzenia, ale on mógł nie wiedzieć co się dzieje za nim. Doskonale wiedział, że musi pilnować krawężnika, bo tam w każdej chwili może wskoczyć Zmarzlik. Tym samym spowolnił rywala a chwilę później z tyłu momentalnie dojechał jego brat. Prawda jest taka, że gdyby w tej sytuacji nie było Przemka, to jego brat zapewne wywiózłby Zmarzlika na zewnętrzną i bylibyśmy świadkami fajnej, czystej rywalizacji. W sytuacji jaka była, Bartek po prostu nie miał gdzie uciec. Gdyby na miejscu gorzowianina był mniej doświadczony zawodnik, to przednim kołem najechałby na tylne Pawlickiego i przydarzyłby się niezły karambol. Szczęście, że to trafiło na Bartka, który był w stanie to opanować – ocenia całą sytuację nasz rozmówca.

Lubię

Nie lubię

Odpowiedz

6 lat temu

night

Zrozumiałbym, że Piotrek się nie zgadza z decyzją sędziego i inaczej widział sytuację. Każdy ma swój punkt widzenia, a w grę wchodzą także emocje. Ja bym zrozumiał to nawet gdyby tak mówił na drugi dzień, ale rzucanie tekstów, że Bartek wsadza swoich w płot... Niemożliwe! Skąd ten jad u tego zawodnika? Kompleks Zmarzlika chyba naprawdę go dotknął. To jest straszne – mówi wprost były zawodnik Stali Gorzów, Michał Aszenberg.
Zdaniem gorzowskiego eksperta cała akcja ma początek jeszcze w czasach kariery juniorskiej.
- Pawlickiego i Zmarzlika dzieli tylko rok różnicy, przez co od początku jazdy na żużlu byli do siebie porównywani. O nich mówiło się jako o dwóch wielkich talentach, a początkowo Piotrek był lepszy od Bartka. W przeciwieństwie do niego leszczynian już za młodu imponował stabilną i dojrzałą jazdą. Obaj jednak mieli podobne statystyki i cały czas toczyli korespondencyjny bój. Po wejściu w wiek seniora, kariery rozjechały im się w zupełnie przeciwnych kierunkach i to Pawlickiego może boleć. Młodszy Zmarzlik ma już dwa medale Grand Prix, a jego rywal szybko odpadł z elity i do dziś nie może do niej wrócić. Leszczynianin wie, na co go stać, zna swoje możliwości i wie, że potrafi jeździć bardzo dobrze. Mimo to jego kariera idzie w innym kierunku. Z tego powodu finał IMP był dla niego w tym roku szczytem, a pokonanie Bartka próbą na udowodnienie kto jest lepszy. Bartek był oczywiście tym zaskoczony, bo on jedzie o coś więcej, czyli o mistrzostwo świata. Cała historia tylko dodała smaczku zdarzeniu z piątego biegu – komentuje były zawodnik.

Lubię

Nie lubię

Odpowiedz

6 lat temu

night

Może to nieco dziwić, bo zarówno Niels-Kristian Iversen jak i Jack Holder od początku sezonu spisywali się dużo poniżej swoich możliwości, a przed najważniejszymi meczami nic nie wskazywało na ich nagłe przebudzenie. Zdaniem wielu ekspertów, gdyby w meczu z lublinianami władze Get Well zakontraktowały Hancocka, to zespół wciąż mógłby mieć duże szanse na utrzymanie. Amerykanin co prawda zadeklarował, że nie zamierza wracać do ścigania, ale jedno czy dwa spotkania nie powinny stanowić problemu.

Jak się okazuje w tym przypadku nie chodziło o pieniądze, a brak podjęcia próby przekonania czterokrotnego mistrza świata wynika z czegoś zupełnie innego.
- Od początku sezonu mamy wiele problemów z ustawieniem składu, więc nie chciałem dokładać sobie kolejnego zmartwienia. Zbudowaliśmy taki zespół i nie mogłem powiedzieć jednemu z zawodników, że od teraz będzie zastępowany. Nie wiem zresztą na podstawie jakich kryteriów miałby dokonać takiego wyboru. Z naszej perspektywy ściągnięcie Hancocka spowodowało by więcej problemów niż korzyści i z tego powodu nie braliśmy tego pod uwagę - mówi menedżer zespołu, Adam Krużyński

Lubię

Nie lubię

Odpowiedz