Fogo Unia Leszno - Speed Car Motor Lublin
W piątkowe popołudnie na stadionie im. Alfreda Smoczyka dojdzie do rewanżowego pojedynku pomiędzy Fogo Unią Leszno i Speed Car Motorem Lublin. W pierwszym w tym roku spotkaniu lepsi okazali się leszczynianie, którzy mają dziesięciopunktową zaliczkę.
Lublinianie z dorobkiem siedmiu punktów zajmują w ligowej tabeli siódme miejsce, ale mają jeszcze matematyczne szanse na awans do fazy play – off, a przynajmniej duże szanse na uniknięcie spotkań barażowych. Zawodnicy Speed Car Motoru Lublin mają zaledwie punkt straty do drużyny z Gorzowa, która w jest aktualnym srebrnym medalistą Drużynowych Mistrzostw Polski. W składzie zabraknie Grzegorza Zengoty, który ze względu na kontuzję nie miał jeszcze szansy do zaprezentowania się w zmaganiach ligowych. Wychowanek drużyny z Zielonej Góry spędził kilka ostatnich lat w barwach Fogo Unii Leszno i byłby niemałym wsparciem. Liderem gości wydaje się być Grigorij Łaguta, który do zespołu dołączył w majowym okienku transferowym. Z dobrej strony zaprezentowali się podczas organizowanych w tym tygodniu Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów zawodnicy młodzieżowy, którzy dwukrotnie odnieśli zwycięstwo na torze w Lesznie.
Leszczynianie w tym sezonie odnieśli jeszcze porażki, a najgorszym wynikiem okazał się remis w Grudziądzu. W zespole prowadzonym przez Piotra Barona nie ma dziur, a w przypadku słabszej dyspozycji jednego z liderów cenne punkty zdobywa formacja juniorka. Menadżer Drużynowych Mistrzów Polski zdecydował się na sprawdzone ustawienie par, a w awizowanym składzie nie doszło do żadnych korekt. Leszczynianie są zdecydowanym faworytem do wywalczenia trzech oczek podczas piątkowej rywalizacji, ale z całą pewnością nie będą traktować pojedynku jako sesji treningowej.
Obie ekipy spotykały się do tej pory 29 razy, dwadzieścia jeden zwycięstw na swoim koncie mają zawodnicy Fogo Unii, siedmiokrotnie lepsi okazywali się gości z Lublina, a raz padł remis. Piątkowy pojedynek będzie piętnastym meczem na torze im. Alfreda Smoczyka, leszczynianie przed własną publicznością wygrywali 12 razy i odnieśli dwie porażki. Ostatni mecz w Lesznie odbył się w 1996 i pewne zwycięstwo odniosła miejscowa drużyna, natomiast goście po raz ostatni zwyciężyli w Wielkopolsce w 1991 roku.
Awizowane składy:
Speed Car Motor Lublin
1. Andreas Jonsson
2. Paweł Miesiąc
3. Grigorij Łaguta
4. Dawid Lampart
5. Mikkel Michelsen
6. Wiktor Trofimow
7. Wiktor Lampart
Fogo Unia Leszno
9. Emil Sajfutdinow
10. Brady Kurtz
11. Jarosław Hampel
12. Janusz Kołodziej
13. Piotr Pawlicki
14. Dominik Kubera
15. Bartosz Smektała
forBet Włókniarz Częstochowa – Get Well Toruń
Po krótkiej przerwie powracamy na żużlowe tory. W piątek toruńskie „Anioły” zmierzą się z Częstochową. Obie drużyny w tym sezonie mają spore problemy, dlatego też ten mecz będzie dla obu zespołów bardzo ważny. Do końca rundy zasadniczej pozostały 4 spotkania, jest to ostatni moment na poprawę wyników. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:30.
Czas do zakończenia sezonu zbliża się wielkimi krokami, a niepewność zawodników Get Well Toruń, co do ich dalszych losów wzrasta maksymalnie. Pomimo krótkiej przerwy nie zwalniamy tempa i dalej jedziemy z najlepszą żużlową ligą świata. Dla zawodników z obu drużyn lipcowa przerwa dała im chwilę na złapanie oddechu. Mieli też możliwość zastanowienia się nad tym co należy zmienić i poprawić w swojej jeździe. Ogromny stres i niepewność, dotyka nie tylko samych zawodników, ale i kibiców, ponieważ nikt nie spodziewał się takiej sytuacji. W obu zespołach sytuacja wygląda dość podobnie, jeśli chodzi o jazdę zawodników. W Częstochowie zdecydowanym liderem jest z pewnością Leon Madsen, w Toruniu natomiast niezastąpiony Jason Doyle. Pozostali są daleko w tyle jeżdżąc w kratkę. Brakuje zawodników, którzy pokażą wyrównaną jazdę, zdobywając jak najwięcej cennych punktów dla drużyny. Słabym ogniwem są również juniorzy, którzy nie są żadnym wzmocnieniem. W zespole Marka Cieślaka nadal brakuje dobrej jazdy Pawła Przedpełskiego i Adriana Miedzińskiego, czyli toruńskich wychowanków. Podobne problemy ma Adam Krużyński, mało kto spodziewa się fenomenalnej jazdy Rune Holty czy też Norberta Kościucha. Jedną z najważniejszych różnic obu zespołów jest to, że forBet Włókniarz Częstochowa walczy o dostanie się do fazy play-off, natomiast Get Well Toruń walczy o utrzymanie się w tabeli PGE Ekstraligi. Zawodnicy z Torunia jedną nogą są już w pierwszej lidze. Zupełnie nikt się tego nie spodziewał, ponieważ ta drużyna reprezentowała jak do tej pory zupełnie inny poziom jazdy. Na ogół wysoko oceniany team, spadł na samo dno i nie potrafi się od niego odbić. Nadzieja jednak nie umiera i kibice liczą na szczęśliwe zakończenie sezonu. Tu wszystko zależy jednak od zawodników i od tego czy dadzą z siebie maksimum możliwości. Jeśli Niels Kristian Iversen oraz bracia Holderowie pokażą to na co ich stać to ich szanse mogą wzrosnąć. Atutem gospodarzy piątkowego spotkania jest ich tor. Na własnym owalu, który znają bardzo dobrze może pójść im o wiele lepiej. Dla „Aniołów” może to jednak oznaczać kolejną bolesną porażkę. Czego z pewnością nie chcą doświadczyć.
Z ogromną niecierpliwością kibice oczekują na piątkowe spotkanie. Emocje wzrastają do najwyższego poziomu. Żużel to sport, który potrafi zaskakiwać o czym niejednokrotnie mogliśmy się przekonać. Do ostatniej chwili niczego nie można być pewnym, być może i tak będzie tym razem. Tu nie ma już miejsca na najmniejsze błędy. Każda strata cennego punktu może pogrążyć drużynę nieodwracalnie. Zaczynamy walkę o przetrwanie. Niech zatem wygra najlepszy!
Awizowane składy:
Get Well Toruń
1. Rune Holta
2. Niels Kristian Iversen
3. Chris Holder
4. Norbert Kościuch
5. Jason Doyle
6. Igor Kopeć-Sobczyński
7. Maksymilian Bogdanowicz
forBET Włókniarz Częstochowa
9. Leon Madsen
10.Paweł Przedpełski
11. Adrian Miedziński
12. Fredrik Lindgren
13.Matej Zagar
14.Michał Gruchalski
15.Jakub Miśkowiak
Opracowanie teksu: Dominika Bajer (Leszno -Lublin), Anna Trojanowska (Częstochowa - Toruń)