Power Duck Iveston PSŻ Poznań – OK Bedmet Kolejarz Opole
W rundzie zasadniczej OK. Bedmet Kolejarz Opole dwukrotnie pokonał Power Duck Iveston PSŻ Poznań. We fazie play – off los znów skojarzył te drużyny. W pierwszym meczu opolanie podtrzymali passę, a Poznań kolejny raz skapitulował przed rywalami z województwa opolskiego. W najbliższą niedzielę pojawi się ostatnia szansa rewanżu. Od wyniku tego spotkania zależeć będzie dla kogo rozpoczną się wakacje, a kto przedłuży swój sezon.
Pomimo zwycięstwa 49:41 opolanie zabierają ze sobą 7 punktów zaliczki z pierwszej rywalizacji. Remis w dwumeczu premiuje awansem poznaniaków. Na pierwszy rzut oka wynik nie robi większego wrażenia. Różnicę można odrobić już w pierwszej fazie spotkania, mając za sobą handicap własnej nawierzchni. Ostatni mecz rundy zasadniczej z 4 sierpnia br. pokazał jednak, że na poznańskim owalu lepiej czują się goście niż gospodarze. Wówczas zabrakło tez Davida Bellego, który kilkanaście dni wcześniej doznał poważnego urazu. Francuz powrócił już do składu „Skorpionów” ale daleko mu do formy, który prezentował przed kontuzją. Trudno było też się spodziewać aby zawodnik z miejsca notował genialne występy. Znane są co prawda przypadki takich powrotów, gdy po zawodniku nie było widać śladu jakiegokolwiek urazu ale należy pamiętać, że uraz, urazowi nierówny. Bellego nie zachwycił w pierwszym spotkaniu play – off. Zdobył 6 punktów i 2 bonusy. Jednakże byłoby to zbyt wielkim uproszczeniem aby na tego zawodnika zrzucić odpowiedzialność za wynik z pierwszego spotkania. W tym dniu każdy z liderów PSŻ miał kryzys formy. Słów krytyki oszczędzić można jedynie Robertowi Miśkowiakowi, który jako jedyny zdobył dwucyfrową zdobycz a także juniorom wielkopolskiej drużyny, którzy łącznie dorzucili 9 oczek.
Więcej powodów do optymizmu mają żużlowcy OK Bedmet Kolejarza Opole. W konfrontacji z poznańskim zespołem kolejny raz udowodnili swoja wyższość i przyjeżdżają do Poznania z celem minimum jaka jest obrona zaliczki. Zważywszy, że startowali tu na początku sierpnia, mając jeszcze w pamięci spotkanie w rundzie zasadniczej na tym owalu mają jakiś bonus po swojej stronie. A może poznaniacy zaskoczą przygotowaną nawierzchnią? Jarosław Dymek zabiera ze sobą sprawdzony skład. Nie mogło zabraknąć Huberta Łęgowika, który w ostatnich dniach jest najskuteczniejszym zawodnikiem „Kolejarzy”. Dzielnie wtóruje jemu Bjarne Pedersen, na którego doświadczenie liczy kierownictwo opolskiego zespołu. Ostatnie tygodnie w pozytywnym świetle postawiły Madsa Hansena. Na tej trójce oparty jest trzon zespołu. Oczekuje się minimalnie lepszej postawy Oskara Polisa i przyjezdni mogą być spokojni o pozytywny rezultat dwumeczu. Co w przypadku, gdyby któryś z tej czwórki nie wywiązał się ze swojej roli? W odwodzie są Erik Riss i juniorzy. Ci zawodnicy należą jednak do grupy wysokiego ryzyka. Zwłaszcza młodzieżowa formacja stanowi bolączkę gości. Damian Lotarski i Patryk Wojdyło, etatowi przedstawiciele młodego pokolenia w Opolu mówiąc łagodnie nie zachwycają zarządu. O ile jeszcze Patrykowi raz po raz przydarzy się lepszy występ to tego samego nie można powiedzieć o Damianie. I czego można się spodziewać po Rissie? Niemiecki żużlowiec zadebiutował w poprzednim tygodniu w lidze polskiej. Na podstawie jednego spotkania trudno cokolwiek o nim rzec. A przed nami rewanżowe spotkanie play – off. Presja rośnie. Czy Erik ją wytrzyma?
Przed nami czwarta konfrontacja poznańsko – opolska, lub jak kto woli opolsko – poznańska. Trzykrotnie górą okazali się opolanie. Rozsądek każe upatrywać na faworyta przyjezdnych najbliższej konfrontacji. Poznaniacy nie stoją na przegranej pozycji. Złe doświadczenie z Kolejarzem mogą zmazać jednym spotkaniem, wygrywając je minimum różnicą 8 punktów i przyklepując awans do finału ligi, który od startu rozgrywek jest celem Arkadiusza Ładzińskiego, prezesa PSŻ Poznań. Czas przekonać się czy cel zostanie osiągnięty.
Składy Awizowane:
Power Duck Iveston PSŻ Poznań:
9. Robert Miśkowiak
10. Władimir Borodulin
11. Marcin Nowak
12. Eduard Krcmar
13. David Bellego
14. Marek Lutowicz
15. Michał Curzytek
OK Bedmet Kolejarz Opole:
1. Hubert Łęgowik
2. Mads Hansen
3. Oskar Polis
4. Erik Riss
5. Bjarne Pedersen
6. Patryk Wojdyło
7. Damian Lotarski
Godzina rozpoczęcia: 17:00
Wynik z pierwszego meczu: 49:41 dla Opola
ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz – Wilki Krosno
Pierwszy mecz w Krośnie pogrzebał emocje w drugiej parze półfinalistów 2. Ligi Żużlowej? Jeżeli przypomnimy sobie, że żużel to sport a w nim wszystko jest możliwe to niekoniecznie. Wynik 37:53 ze wskazaniem na bydgoszczan każe upatrywać jednego faworyta niedzielnej imprezy. Nie odbiera jednak szans rywalom. Nie czynimy tego także my.
ZOOleszcz Polonia wykonała pierwszy krok na drodze do finału najniższego szczebla żużlowych rozgrywek w naszym kraju. Aż trudno uwierzyć, że w ubiegłym sezonie Bydgoszczanie o takim wyniku mogliby tylko pomarzyć. Rewolucja kadrowa pozwoliła przeobrazić upadający klub w lidera 2. Ligi Żużlowej. W najbliższą niedzielę mogą dopełnić formalności i wejść do finału rozgrywek. Poloniści mają komfortową sytuację przed swoim spotkaniem. Margines błędu jest szeroko ustawiony. Do roztrwonienia (w najgorszym dla nich scenariuszu) mają 16 punktów. Nikt jednak nie będzie odpuszczał i występ przed własną publicznością dodatkowo żużlowców zmobilizuje do skuteczniejszej jazdy. O korzystny wynik mają zadbać dotychczasowi liderzy klubu znad Brdy na czele z Kamilem Brzozowskim. Prócz kapitana solidnymi punktami bydgoszczan są Josh Grajczonek, i pozsykany w środku sezonu Marcin Jędrzejewski. Większych zastrzeżeń nie można mieć do Dimitrija Berge i Rene Bacha, choć przydarzają się im czasem gorsze występy. Żeby nie było tak pięknie i kolorowo trzeba wspomnieć o słabszych punktach Polonistów. A te, choć do niedawna były znikome to teraz nabrały większych gabarytów. Mowa o postawie formacji juniorskiej. Pewnym punktem był Tomasz Orwat. Oczywiście jak w przypadku młodzieżowca bywały gorsze momenty jednak na tle swoich rówieśników z klubu prezentował się bardzo dobrze. Kontuzja po której ostatnim czasie wrócił wybija z rytmu wychowanka „Gryfów”. Tydzień temu tworzył juniorską parę z Mateuszem Tonderem, zawodnikiem startującym na zasadzie „gościa” ze Stelmet Falubazu. W tę niedzielę Zielona Góra jedzie mecz ligowy w Toruniu. Gdyby Tonder został na to spotkanie powołany to z juniorami w Bydgoszczy może być niewesoło.
Takich problemów nie mają w Krośnie. Patryk Rolnicki, najskuteczniejszy w poprzednim meczu zawodnik w obozie rywala, startujący na takiej samej zasadzie co Tonder w Bydgoszczy jedzie ligowe spotkanie w PGE Ekstralidze w piątek. W niedzielę zatem Janusz Ślączka będzie mógł skorzystać ze swojego asa. Patryk ma imponującą średnią w 2. Lidze Żużlowej. W 4. spotkaniach przywoził średnio 2,23 pkt. Wraz z nim parę juniorską stworzy Mateusz Świdnicki, wcześniej startujący jako „gość” z forBet Włókniarza Częstochowy a na fazę play – off wypożyczony z tejże drużyny do Wilków Krosno. Mateusz, zawodnik nad którym patronat medialny pełni ZUZELEND.COM pojawił się w 10. spotkaniach i przywoził średnio 1,5 pkt na bieg. Występy lepsze, przeplata gorszymi. Ostatnio w trzech startach przywiózł 1 punkt. To było najsłabsze spotkanie utalentowanego juniora. W Bydgoszczy będzie miał okazje do poprawienia swojego wyniku. W rundzie zasadniczej zdobył tam … 2 punkty. Taka zdobycz na pewno też nie usatysfakcjonuje zawodnika. Wracając jednak do ubiegłoniedzielnej rywalizacji w Krośnie, w zespole Wilków zawiodło szersze grono zawodników. Prócz Josha Pickeringa i wspomnianego wcześniej Patryka Rolnickiego nikt nie zasłużył na słowa pochwały. Andriej Karpov próbował dorównać kolegom, ale dwa ostatnie biegi wpłynęły na niezbyt pozytywną ocenę jego występu. Poniżej poziomu pojechali Nicklas Porsing, Edward Mazur i Paweł Hlib. We trójkę zdobyli 3 punkty, przy czym ten ostatni nie dołożył nic. W opublikowanych składach przed niedzielnym spotkaniem zabrakło nazwisk ze wspominanego trio. Zamiast nich Janusz Ślączka wystawia Patricka Hansena i Larsa Skupnia. Miejsce trzeciego seniora zajmie Patryk Rolnicki, który będzie prowadził parę juniorską. Jak zaprezentuje się to ekstremalne ustawienie?
Jak już wcześniej wspomnieliśmy nikomu nie będziemy odbierać szans w rewanżowym spotkaniu półfinałowym. Faworytem jest ZOOleszcz Polonia, która ze solidną formacją seniorską powinna obronić 16 – punktową zaliczkę. Bydgoskich kibiców martwić z pewnością będzie formacja juniorska. Będą trzymać kciuki aby w przypadku awansu, który dla nich ma być formalnością do pełni zdrowia powrócił Tomasz Orwat.
Składy awizowane:
ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz:
9. Rene Bach
10. Josh Grajczonek
11. Kamil Brzozowski
12. Marcin Jędrzejewski
13. Dimitri Berge
14. Tomasz Orwat
15.
Wilki Krosno:
1. Josh Pickering
2. Patrick Hansen
3. Lars Skupień
4. Andriej Karpow
5. Patryk Rolnicki
6. Mateusz Świdnicki
7.
Godzina rozpoczęcia: 16:45
Wynik z pierwszego meczu: 37:53 dla Bydgoszczy