Pożegnanie Ekstraligi z Motoareną
Już w najbliższą niedzielę dojdzie do ostatniego starcia na stadionie im. Mariana Rosego. Po fatalnym sezonie ekipa z grodu Kopernika będzie zmuszona opuścić ekstraligowe szeregi. Spotkanie zapowiada się niezbyt atrakcyjnie z uwagi na klarowną sytuację obu zespołów w tabeli. Torunianie spadli z ligi już dawno, natomiast Zielonogórzanie po domowej porażce z Betard Spartą Wrocław nie mają szans na drugie miejsce po rundzie zasadniczej. Ekipa Adama Skórnickiego do zajęcia trzeciej lokaty potrzebuje 38 punktów, bowiem podczas inauguracji na W69 padł wynik 53:37. Ciężko oczekiwać by torunianie odrobili straty, gdyż zielonogórzanie tylko raz w całym sezonie nie zdołali zdobyć 40 punktów. Ambicja sportowa pozwala jednak wierzyć, że gospodarze będą chcieli obdarować kibiców choćby niewielkim pocieszeniem w postaci drugiego tegorocznego zwycięstwa. Obaj menedżerowie pokusili się o zmiany w ustawieniu par w stosunku do poprzednich spotkań, co może dodać pojedynkowi nieco smaczku. Tor na Motoarenia sprzyja walce, Stelmet Falubaz ma w swoim składzie mocnych zawodników, a torunianie będą mieli po swojej stronie atut własnego toru. Te czynniki mogą spowodować, że kibice będą mogli z zaciekawieniem oglądać ostatnie ekstraligowe zmagania w Toruniu, przynajmniej do roku 2021.
Awizowane składy:
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Martin Vaculik
2. Nicki Pedersen
3. Michael Jepsen Jensen
4. Piotr Protasiewicz
5. Patryk Dudek
6. Norbert Krakowiak
7. Mateusz Tonder
Get Well Toruń:
9. Rune Holta
10. Norbert Kościuch
11. Chris Holder
12. Niels Kristian Iversen
13. Jason Doyle
14. Maksymilian Bogdanowicz
15. Igor Kopeć-Sobczyński
Betard Sparta Wrocław – Fogo Unia Leszno
Leszczynianie do Wrocławia udają się jako lider PGE Ekstraligi, jednak może się okazać, że nie wyjadą ze stolicy Dolnego Śląska jako zwycięzca rundy zasadniczej. Wielkopolanie mają trzy oczka przewagi nad Betard Spartą Wrocław. Pierwsze w tym roku spotkanie zakończyło dziesięciopunktowym zwycięstwem podopiecznych Piotra Barona. Drużynowi Mistrzowie Polski na stadionie Olimpijskim muszą wywalczyć co najmniej 40 punktów, by przystąpić do fazy play – off jako lider.
Fogo Unia przez tegoroczne zmagania ligowe przeszła niemal jak burza, zawodnicy z Wielkopolski dwa gorsze mecze zanotowali w Grudziądzu i Gorzowie. Podczas spotkania w Grudziądzu wielkopolanie zanotowali remis, natomiast w Gorzowie przegrali zaledwie dwoma punktami. W zespole prowadzonym przez Piotra Barona nie ma raczej słabszych punktów, a w przypadku gorszej dyspozycji jednego z zawodników reszta drużyny jest wstanie to nadrobić.
Wrocławianie by myśleć o pozycji lidera po rundzie zasadniczej muszą wygrać z aktualnymi Drużynowymi Mistrzami Polski co najmniej dwunastoma punktami. Betard Sparta Wrocław notuje dobre wyniki zwłaszcza przed własną publicznością, więc to zadanie jest jak najbardziej do wykonania. Dużo zależeć będzie od postawy Maksyma Drabika, który w ostatnich spotkaniach ligowych nie był w optymalnej formie, jednak przed najważniejszą częścią sezonu dojdzie do porozumienia ze sprzętem. W pełni zdrowia są już Maciej Janowski i Tai Woffinden, a wrocławianie w pełnym składzie mogą zdziałać dużo.
Przed spotkaniem trudno mówić o zdecydowanym faworycie. Za wrocławianami przemawia przede wszystkim atut własnego toru. Drużynę prowadzoną przez Dariusza Śledzia może motywować również fakt objęcia lidera PGE Ekstraligi. Leszczynianie w ostatnich latach dobrze prezentowali się na stadionie Olimpijskim, jednak czy również będzie tak w tym roku?
Awizowane składy:
Fogo Unia Leszno:
1. Emil Sayfutdinov
2. Brady Kurtz
3. Jarosław Hampel
4. Janusz Kołodziej
5. Piotr Pawlicki
6. Dominik Kubera
7. Bartosz Smektała
Betard Sparta Wrocław:
9. Tai Woffinden
10. Jakub Jamróg
11. Gleg Czugunow
12. Max Fricke
13. Maciej Janowski
14. Przemysław Liszka
15. Maksym Drabik
Opracowanie tekstu: Wiktor Skowron (Toruń - Zielona Góra), Dominika Bajer (Wrocław - Leszno)