Pierwszy mecz barażowy przypada dwa tygodnie po tym, jak „Kaczuszki” dały sobie wyrwać niemal pewny bezpośredni awans do ligi, o którą teraz będą musieli się bić z Orłami. Porażka różnicą 32 oczek na bydgoskim owalu na stałe zapisze się w niechlubnej historii klubu z Poznania. Tylko, że to już przeszłość. O tym zapominamy, wyciągamy wnioski i jedziemy dalej. W omawianym spotkaniu praktycznie nikogo nie można wyróżnić. Swoje przebłyski mieli Marcin Nowak i David Bellego. Poza nimi próżno szukać jasnego punktu drużyny. Zdaje się, że Tomasz Bajerski znalazł winowajcę tak dotkliwej porażki w Bydgoszczy. Absencja Roberta Miśkowiaka, zawodnika, który od momentu jak wrócił do ścigania na stałe zameldował się w składzie „Skorpionów” daje do myślenia. Czy to dobre posunięcie trenera PSŻ – tu? „Misiek” zna przecież łódzki owal. Tylko, że jego obecność w składzie wcale nie musi być wartością dodaną, jeżeli przypomnimy sobie, że równie dobrze zna owal w Bydgoszczy z czasów, gdy startował w barwach Polonii. A jaki wynik zdobył w rewanżu dla drużyny? Bajerski postawił zatem na dawno niewidzianego Damiana Dróżdża, który chyba stracił nadzieję, że w tym sezonie jeszcze wystąpi w meczu o stawkę. Jak widać marzenia się spełniają a głowa w tym Damiana, aby nie zakończyły się zbyt szybko. Na co stać „gościa” z Częstochowy? Absolutnie na wszystko. W tym sezonie miał zarówno bardzo dobre występy jak i takie, o których wolałby zapomnieć. Ten niedzielny do jakiej grupy zaliczy?
Po przeciwległej stornie barykady mamy łódzki team, który ostatnie zawody ligowe odjechał prawie 2 miesiące temu. W międzyczasie zawodnicy startowali w różnych turniejach, dbając tym samym o formę. Jak udział w zawodach o tzw. „pietruszkę” mają się do takich spotkań o „coś” będziemy mieli okazję przekonać się w najbliższą niedzielę. Patrząc na skład awizowany Orła można stwierdzić, że Lech Kędziora niczym szczególnym nie zaskoczył. Można rzec, że skład jest nudny do bólu. Praktycznie te same nazwiska, w tej samej konfiguracji co odjechali ostatni mecz w lidze. Patrząc jednak na kadrę łodzian to czego można się spodziewać? To nie jest czas na eksperymenty, tylko sprawdzone rozwiązania. Siłą napędową mają być krajowi liderzy drużyny: Tobiasz Musielak, Daniel Jeleniewski i Rafał Okoniewski. Zwłaszcza od tego pierwszego będzie oczekiwać się bardzo dobrego występu a ozdobą dwumeczu powinna być jego rywalizacja z Davidem Bellego, liderem poznańskiego zespołu.
Kto jest faworytem tej pary? Głośniejsze nazwiska są w teamie łódzkim. Ale za to głodniejsze sukcesów znajdują się w obozie rywala. Orzeł Łódź przystąpi po długiej przerwie a PSŻ Poznań jest w rytmie meczowym. Może się mylę ale chyba w tym przypadku oba kluby wiele by dały, aby zamienić się miejscami. Orzeł by nie musiał tyle czekać, a Poznań by mógł nabrać dystansu do porażki w Bydgoszczy.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
9. Rohan Tungate
10. Hans Andersen
11. Rafał Okoniewski
12. Daniel Jeleniewski
13. Tobiasz Musielak
14.
15. Piotr Pióro
Power Duck Iveston PSŻ Poznań:
1. Damian Dróżdż
2. Władimir Borodulin
3. Marcin Nowak
4. Eduard Krcmar
5. David Bellego
6. Marek Lutowicz
7. Michał Curzytek
Godzina rozpoczęcia: (niedziela) 14:30
Sędzia: Ryszard Bryła
komisarz toru: Tomasz Welc
Przewodniczący Jury: Zbigniew Fiałkowski
Pierwsze posiedzenie Jury: godz. 8:30
Komisarz techniczny: Rafał Wojciechowski
Kontroler motocykli: Ryszard Walus