Dla 29-letniego Słowaka będzie to drugi sezon z Myszką Miki na piersi. W bieżącym roku Vaculik był piątym zawodnikiem klasyfikacji generalnej Grand Prix i 4. wśród najlepiej punktujących w PGE Ekstralidze (2,319/bieg).
Jego transfer był żużlowym strzałem, w dziesiątkę, a i Słowak znakomicie się tu odnalazł. Tworzy wokół siebie niesamowitą atmosferę. Cieszę się, że w Zielonej Górze zbudował swoją bazę i mam nadzieję, pewnie jak wielu z Was, że szybko stąd nie odejdzie. To zawodnik, który wie, na czym polega praca zespołowa, dlatego nie mam żadnych obaw o jego dyspozycję po turniejach GP. W tym roku był bardzo blisko pozycji medalowej, za rok oby było jeszcze lepiej - powiedział Wojciech Domagała, prezes ZKŻ SSA.
Zawodnik podkreśla, iż sezon miał wyborny, a w Zielonej Górze szybko się zadomowił. -To był świetny sezon w moim wykonaniu. Bardzo się cieszę, że tak szybko zaaklimatyzowałem się w Stelmecie Falubazie i w Zielonej Górze. To świetne miejsce dla żużlowca, który chce się rozwijać tak jak ja. To dla mnie wielka satysfakcja, że jestem częścią zielonogórskiej drużyny. W PGE Ekstralidze liczy się efekt, który osiąga drużyna, a do którego ja chcę się przyczynić dobrą jazdą. Zależy mi na tym, by mój zespół miał jak najwięcej benefitów i wygrywał mecze dzięki moim dobrym występom na torach ekstraligowych. To mój cel w PGE Ekstralidze. Już wielokrotnie mówiłem w wywiadach czy podczas różnych rozmów, że w Zielonej Górze czuję się niesamowicie. Na pewno to jest miejsce, w którym chciałbym zostać na dłużej. Jeżeli klub też wyrazi taką chęć, to z mojej strony nic nie stoi na przeszkodzie, bym związał się z Falubazem na dłuższy czas - powiedział Martin Vaculik.