Liga mistrzów w hoekja to jest. W półfinale był 3 drużyny szwedzkie i jedna czeska. Ale najlepsze fińskie i z byłego ZSRR czy ze Słowacji, grają w KHL i olewają hokejową LM.
A kiedyś Polonia Bytom walczyła w ostatecznym momencie Pucharu Europy, w tym z CSKA Moskwa (to była wtedy faktyczna repra ZSRR)

W Polsce problemem, też jest wieloletnia dominacja dwóch drużyn. Przydałyby sie jeszcze ze dwie porównywalne

Rosja w ręczna się nie liczy także ich odpadnięcie to nie jest sensacja a grupę też mieli ciężka,co do nas stare dziady rzadza ręczna w Polsce takich Olejniczaków jest w Polsce mnóstwo tylko trzeba ruszyć cztery litery i pojeździć po miastach,najgorzej z rozgrywajacym to najinteligentniejsza pozycja kreujesz grę odpowiadasz za akcję tutaj nie mamy zawodników bo wspomiany Olejniczak jeszcze dużo pracy przed nim na razie na ten moment najlepszy jest Pilitowski z Kalisza i lepszego nie ma,sam byłem ciekaw co pokaże i dał rady zagrał poprawnie.

I trzecia Rosja odpadła z silnych.
Nasi w sumie niexle. Szkoda, że zmarnowano sukcesy Wenty, . Bo mogła ręka byc na poziomie zbliżonym do siatki. Szkoda meczu ze Szwajcarią. Najsłabszy mecz naszych. Mieli przewagi nasi i dwa razy skończyło się bramkami rywali

Oglądałem mecze z Słowenia i Szwecja były emocje ze Szwajcarią była tragedia.

ja ręczna ogladam ciekawe mistrzostwa Dania i Francja już do domu pojechały dwie potęgi w tej dyscyplinie a Polacy wstydu nie zrobili paru zawodników dobrze się pokazało jest na kim budować kadrę :)

Ja tam kosza oglądam i piłke ale teraz prawie żadna liga nie gra

Taki trochę martwy sezon :) dobrze że choć skoki są.

W niektórych klubach kroplówki są na porządku dziennym. Zawodnicy, którzy lubią się zabawić lub korzystają z używek, mogą w ten sposób szybko oczyścić organizm z toksyn. To jednak także dobra opcja dla tych, którzy startują dzień po dniu. Jedna cudowna kroplówka sprawia, że nagle zmęczenie mija, że są gotowi na kolejny wysiłek - słyszymy od jednego z menedżerów. - Gdyby każdy był tak szczery, jak Drabik, to nie miałby kto jeździć - dodaje ceniony ekspert.

Anonimowe wypowiedzi osób ze środowiska mogłyby świadczyć o tym, że wpadka Maksyma Drabika, który przyjął pół litra kroplówki przed finałem PGE Ekstraligi, jest wierzchołkiem góry lodowej. Jeszcze trzy lata temu kroplówki nie były zabronione, a wielu żużlowców wciąż nie ma świadomości, że teraz już są. - W sezonie 2018 przyszedł do mojego krajowego lidera biznesmen sprzedający cudowne odżywki w formie kroplówki. Mówił, że po pięciu minutach będzie się czuł jak młody Bóg. Dobrze, że zawodnik zapytał mnie, czy powinien skorzystać z oferty, bo w innym razie byłaby katastrofa - mówi nam prezes klubu.

Oglądałem mecze z Słowenia i Szwecja były emocje ze Szwajcarią była tragedia.