Patryk Dudek zauważa, że jego forma w Grand Prix nie była wyrównana. Przez zimę jednak wyciągnął parę wniosków. Ubiegły sezon był dla mnie jak jazda na rollercoasterze w wesołym miasteczku. Cały czas góra i dół. Świetnie czułem się na początku sezon i jechałem bardzo dobrze. Wszystko mi wychodziło i cieszyłem się jazdą. Później pojawiły się pewne problemy i nie wszystkie były moją winą. Z czasem zacząłem się tym irytować. Myślę, że większość moich problemów wynikało ze sprzętu. Nie potrafiłem odnaleźć odpowiednich przełożeń. Przez zimę musiałem odrobić zadanie domowe i niektóre rzeczy jeszcze raz, na spokojnie przemyśleć. Teraz traktuję to jako dobrą lekcję, którą potrzebowałem, aby zostać lepszym żużlowcem. Nadal jestem w czołowej ósemce cyklu Grand Prix. Wiem na co mnie stać i być może potrzebowałem takiego sezon jak ten ostatni - powiedział Patryk.
Dla srebrnego medalisty IMŚ z 2017 roku do samego końca wahały się losy o być albo nie być w cyklu Grand Prix. Turniej w Toruniu nie układał się po myśli zielonogórzanina, a zdobycz punktowa wskazywała na duże męczarnie Patryka na torze. Zawody w Toruniu były dla mnie bardzo dziwne. Uzyskałem w nich słaby wynik, bo zdobyłem tylko cztery punkty, a jechałem przecież na torze, który bardzo lubię. Dwa punkty wywalczone w ostatnim biegu pozwoliły mi utrzymać się w cyklu. To był bardzo ważny bieg. Będąc szczerym, po tym wyścigu czułem niemal taką samą radość jak Bartek Zmarzlik, który wywalczył tytuł Mistrza Świata - wspomina DuZers.
Zawodnik ma nadzieję, że ustrzeże się błędów, które towarzyszyły jemu w poprzednim sezonie. W sezonie 2019 miałem kilka niezłych momentów. Oczywiście moje ostatnie turnieje były bardzo kiepskie i źle to wyglądało. Jedynym plusem tego był fakt, że za każdym razem miałem pod prysznicem ciepłą wodę. Ale wierzcie mi, zdecydowanie bardziej wolałem być oblany szampanem na podium, niż być pierwszym w szatni. Teraz skupiam się wyłącznie na dobrych rzeczach i poprawie błędów, które przytrafiły się w drugiej połowie 2019 roku. Wierzę, że to zadanie wykonam odpowiednio dobrze - mówi Patryk Dudek.