Mecz ma zostać powtórzony od początku, czekamy tylko na datę. Jak na tę decyzję zareagowali Włodarze obu klubów?
Prezes Moje Bermudy Stal Gorzów Marek Grzyb:
-Wydaje mi się, że mimo wszystko ta decyzja jest troszeczkę taka krzywdząca dla Stali Gorzów. Nie mieliśmy wpływu na zdarzenie losowe. Wygrywaliśmy to spotkanie. Patrząc na dwie strony medalu, to ta decyzja mimo wszystko jest korzystniejsza dla strony częstochowskiej. Nigdy nie sądziłem, że w tym spotkaniu zostanie zasądzony walkower, bo ten przepis głównie tyczy się sytuacji technicznej po stronie gospodarzy w momencie takiej jakby nieusunięcia awarii. Trudno mówić o awarii w sytuacji, kiedy jest pożar. Trudno się też tak na gorąco wypowiedzieć, jednak musimy się zastanowić na najbliższym spotkaniu zarządu.
Prezes Włókniarza Częstochowa Michał Świącik:
-Myślę, że komentarz, który jest publikowany, przewodniczącego komisji jest komentarzem, z którym w stu procentach się zgadzam. Chodzi o sportowego ducha, żeby to na torze rozegrać. Mimo problemu, jaki się tam w Gorzowie stał, żeby żadna ze stron nie została pokrzywdzona. Rozumiem, że w jakiś sposób stała się usterka i wybuchł pożar, ale z drugiej strony nie może być tak, że przez tę awarię zostaje pokrzywdzony klub z Częstochowy. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest to, które orzekła komisja i uważam, że jest to fair dla obu stron. Teraz czekamy tylko na ustalenie daty i jedziemy. W czasie tego pożaru w Gorzowie od razu mówiłem, żeby nie brać walkowera, bo to jest nieportowe dla Częstochowy, zdaję sobie sprawę, że to może spotkać każdy nasz klub.
Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia... A czy wy Drodzy kibice zgadzacie się z decyzją KOL? Zachęcamy do dyskusji.