Młodszy z braci Holderów jest obecnie w wysokiej dyspozycji. Wie doskonale o co walczą kluby w których startuje: Gorzów przeżywa w tej chwili ciężki okres, ale miejmy nadzieję, że wszystko się ułoży i ich sprawy się uporządkują. Postaram się pomóc jak tylko będę mógł i mam nadzieję, że pozostaną w Ekstralidze. Obie drużyny, w których jestem, są pod ogromną presją. W Toruniu oczywiście chcemy od razu wrócić na szczyt. Musimy tylko utrzymać naszą formę i mam nadzieję, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wrócimy do Ekstraligi.
Brak sezonu w lidze angielskiej zostały zrekompensowane podwójnymi startami w lidze polskiej. Jack cieszy się, że wspólnie z bratem mogą w ten sposób nadrobić zaległości jeździeckie: W Wielkiej Brytanii jest sporo osób, które jeszcze nie wyjechały na tor. Mamy szczęście, a możliwość startu tutaj w dwóch ligach jest jeszcze lepsze. To niesamowite, że możemy to zrobić. Im więcej jeździsz, tym lepiej, więc w tej chwili mamy szczęście. Dobrze jest wreszcie być na motocyklu i zdobywać punkty.
Bracia Holderowie postanowili zostać w Toruniu po bardzo słabym sezonie dla ich klubu, który kosztował ówczesny Get Well spadek do ligi niżej. Jednak to nie stanowiło dla nich problemu bo atmosfera jest bardzo dobra: Uwielbiam ten klub. Byli dobrzy dla mnie a szczególnie dla mojego brata. Postanowiliśmy więc zrobić z nimi krok do tyłu i miejmy nadzieję, że wrócimy prosto do Ekstraligi. Cieszę się, że tu jestem.