Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Tabela Bauhaus Ligan po 4 rundach
 20.08.2020 22:34
Po czterech kolejkach na czele szwedzkiej Bauhaus Ligan znajdują się dwie ekipy, Lejonen Gislaved oraz Rospiggarna Hastllavik, które na swoim koncie maja po 6 punktów.

Lejonen Gislaved z Adrianem Gałą w składzie do dzisiejszego spotkania z Indianerna Kumla dzierżyła miano drużyny niepokonanej w szwedzkiej lidze. Dzisiaj niestety passa Lwów została przerwana przez co oba prowadzące zespoły w Bauhaus Ligan maja na swoim koncie po 6 punktów za trzy zwycięstwa i jedna porażkę.

 

 

 

 

 

 

 Drużyna  Mecze   Z   R   P    Pkt.
 1. Lejonen Gislaved  4  3 0 1 6
 2. Rospiggarna Hastllavik 4 3 0 1 6
 3. Dackarna Malilla 4 2 1 1 5
 4. Masarna Avesta 4 2 1 1 5
 5. Vetlanda Speedway 4 2 0 2 4
 6. Kumla Indianerna Speedway 4 1 0 3 2
 7. Vastervik Speedway 4 1 0 3 2
 8. Piraterna Speedway 4 1 0 3 2
Redakcja (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (103)
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Tak mi się przypomniało że Brzozowski podpisał jalko gość na początku w Gorzowie a nie było przepisu że mogą dwóch gosci miec w skladzie aby ? Czy mogą mieć ile chcą ale max 2 w składzie meczowym?
w meczu tylko jeden senior i jeden junior
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
jego za rok tam juz nie bedzie
Będzie to dobry trener nikt go po sezonie nie wywali szczegolnie ze ma za zadanie przemeblować druzyne coś jak Lampard w Chelsea w tym roku wypełni kontrakt i przyjdzie Xavi
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W piłce nożnej za wybryki na ławce rezerwowych też można otrzymać od sędziego kartkę, nie tylko grając na boisku. Tak samo trener może zostać usunięty na trybuny za nadmierne i wulgarne komentowanie decyzji arbitra. Tego typu kary są dosyć skuteczne i często schładzają atmosferę przy linii bocznej boiska w momencie, gdy zachowanie sztabu trenerskiego czy rezerwowych wymyka się spod kontroli i łamie ogólnie przyjęte normy. Może czas na wprowadzenie kar w postaci żółtej/czerwonej kartki za takie zachowania w parku maszyn, jakie zaprezentował Rune Holta? W końcu nie jest pierwszym żużlowcem odpędzającym czy odpychającym kamerę. Inny przykład, który mogę w tej chwili przytoczyć, to Matej Zagar, który podczas Derbów Lubuskich w Gorzowie w 2012, kiedy drużyna się naradzała po ogłoszeniu śmierci Lee Richardsona, również ambitnie odganiał operatora kamery od miejscowej drużyny. Nie doszło jednak wtedy do rękoczynów, jak ostatnio w Częstochowie. Słoweniec za to „popisał się” w późniejszych latach uderzeniem mechanika, za co z resztą stanął przed sądem, a także, jak doniósł niedawno Przegląd Sportowy, w obecnym sezonie wulgarnie odmówił wywiadu jednemu z reporterów telewizyjnych. Nie obyło się też bez starcia z Nickim Pedersenem w 2014 roku podczas Grand Prix w Malilli, za które Zagar wraz z Duńczykiem zapłacili po 600 euro kary. W cyklu Grand Prix były także starcia Nickiego Pedersena z Samem Mastersem, Emila Sajfutdinowa ze Scottem Nichollsem, czy też teamu Maćka Janowskiego również z Nickim Pedersenem. Takie sytuacje nie sprzyjają pozytywnemu odbiorowi sportu żużlowego. To nie jest hokej.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Sytuacja, którą przed kamerami zafundował widzom Holta, akurat w tym nie pomaga. Sam zawodnik w oświadczeniu na portalu Eltrox Włókniarza Częstochowa skomentował sytuację tym, że miał problemy z maseczką, a operator kamery nie zrozumiał jego próśb o odsuniecie się i zachowanie dystansu społecznego. Czy tak faktycznie było? To co widzieliśmy podczas transmisji niczego nie potwierdza, a nawet jeśli tłumaczenia Rune Holty są prawdziwe, to reakcja w stronę pracownika telewizji jest absurdalna i nie powinna mieć miejsca. Operator kamery wykonywał swoja pracę. Jeżeli realizator kazał mu podejść do Rune, to tak musiał zrobić. Norweg z polskim paszportem nie od wczoraj jeździ w Ekstralidze i pewne realia meczowe powinien już znać. Dlatego kara, którą mu PGE Ekstraliga wymierzyła, czyli 10 tysięcy na cel charytatywny oraz pokrycie kosztów uszkodzonego sprzętu oraz 5 tysięcy w zawieszeniu, jest karą jak najbardziej słuszną. Niech to będzie przestroga dla innych, którzy chcieliby wyładować frustrację na innej osobie. Widywałem komentarze pod ogłoszeniem kary dla Rune, które wyśmiewały opłacenie uszkodzonego sprzętu telewizyjnego sugerując, że to niemożliwe, by po tych uderzeniach coś się stało z kamerą. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że taki sprzęt jest drogi i jednocześnie dość delikatny, także trzeba umieć się z tym obchodzić, a mocne uderzenia w okolice obiektywu mogły naruszyć konstrukcję i mechanizmy zoomowania.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Walki w hokeju na lodzie to nieodłączny element, uznawany wręcz za tradycję uatrakcyjniającą widowisko od wieku. Istnieją zapisy regulaminowe w NHL, które dają przyzwolenie na pojedynek po zrzuceniu rękawic i odrzuceniu kija. Czy się opłacają ? Niekoniecznie. Kończą się jednak one wylądowaniem na ławce kar na dwie minuty. Obecnie do starć na pięści dochodzi rzadziej niż w poprzednich dziesięcioleciach.

Pewien żużlowiec częstochowskiego Eltrox Włókniarza być może wziął przykład z zawodowców z lodowej tafli i pod koniec spotkania z Falubazem Zielona Góra, jak hokejowy „enforcer”, ruszył pod wpływem furii z rękoma na… pracownika mediów, jakim jest operator kamery. Na pracownika telewizji, która płaci duże pieniądze za transmitowanie rozgrywek PGE Ekstraligi i dzięki której może otrzymywać godziwy zarobek za odjechany mecz. Dzięki operatorom kamer w parku maszyn zarówno Rune Holta, jak i inni zawodnicy mogą prezentować logotypy swoich sponsorów między biegami i podczas wywiadów. W końcu za to też mają płacone przez dobroczyńców umieszczanych na kevlarach. Chyba jednak nie wszyscy o tym pamiętają, łącznie z doświadczonym żużlowcem rodem z Norwegii. A szkoda, bo jeżeli transmisję oglądał ktoś, kto chciałby zasponsorować zawodnika/drużynę/turniej, to po obejrzeniu takiego incydentu najprawdopodobniej zrezygnował z tego pomysłu. Tyle się mówi o tym, by etapami uniezależniać się od dotacji miejskich, by pozyskiwać partnerów biznesowych, wsparcie prywatne. Bo koszty żużla są niemałe i ten sport potrzebuje wsparcia jak mało który. A inwestować w żużel warto, bo ma świetną oglądalność, widowiskowość i przebogatą historię. Ale żeby przekonać ludzi z zewnątrz do wejścia z pieniędzmi trzeba także budować pozytywny wizerunek dyscypliny i ligi.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Z pewnością wszystkie oczy będą zwrócone na Bartosza Zmarzlika, który będzie chciał obronić tytuł. Ale czy da radę? Początku sezonu nie może zaliczyć do udanych, ale już wraca na właściwe tory. Czy dobra jazda z meczów ligowych przełoży się na Mistrzostwa Świata?
Patrząc na formę jaką prezentują zawodnicy z Ekstraligi możemy się spodziewać, że istotną rolę w walce o IMŚ będzie odgrywał Martin Vaculik, Artiom Laguta czy Emil Sayfutdinov. Cała ta trójka wyjątkowo cieszy nas swoją jazdą i ma najlepsze średnie biegowe. Ciekawa może być postawa Leona Madsena i Friedrika Lindgrena, którzy w ostatnim czasie zanotowali widoczny spadek formy. Jednak jak wiemy z poprzednich lat zawodnicy mogą pojechać świetnie w Grand Prix, a kolejnego dnia odjechać słabe zawody w lidze lub na odwrót. Nie możemy zapomnieć o Taiu Woffindenie, który po ostatnim słabym seoznie spowodowanym kontuzją, na pewno będzie chciał pokazać na co go stać i zdobyć po raz 4 IMŚ. Jak każdego roku znajdzie się jakiś czarny koń zawodów, czyli zawodnik, który zaskoczy nas swoją jazdą. Kto nim będzie? Kto zostanie Indywidualnym Mistrzem Świata 2020? Jak będą wyglądały zawody cyklu SGP w czasie pandemii? Za dwa tygodnie rozpocznie się walka o ten prestiżowy tytuł. Będziemy mogli podziwiać walkę pomiędzy najlepszymi zawodnikami na świecie, którzy pomogą nam odpowiedzieć na wszystkie pytania.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Jakie plany na dalszą część sezonu?
Wiktor Jasiński: Dojechać cało i zdrowo do końca sezonu i przywozić cenne punkty dla drużyny
Klaudia Polańska: W tym sezonie startujesz jakoś gość w Spec House PSŻ Poznań. W niedziele czeka Cię debiutanckie starcie. Jak nastawienie?
Wiktor Jasiński: Podchodzę do tego meczu z pokorą. Liczę na cenne punkty lecz wiadomo będzie to mój debiut w drugiej lidze. Liczę na dobrą walkę z chłopakami z drużyny.
Klaudia Polańska: Dziękuję za rozmowę.
Wiktor Jasiński: Dziękuję, korzystając z okazji chciałbym również podziękować wszystkim osobom, które mi pomagają w tym sezonie.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Wtorkowy występ we wtorkowej lidze juniorow chyba możesz zaliczyć do udanych?
Wiktor Jasiński: Zawody ogólnie mogę zaliczyć do udanych z drużyną wywalczyliśmy 3 miejsce ja dorzuciłem do dorobku 9 punktów w czterech startach. Wiec zawody jak najbardziej na plus.
Klaudia Polańska: Myślisz, że takie zawody są potrzebne dla Twojego rozwoju?
Wiktor Jasiński: Jak najbardziej, późno zacząłem przygodę ze speedwayem i uważam im więcej jazdy w moim przypadku tym lepiej.
Klaudia Polańska: Jak wygląda Twój team? Jakim sprzętem dysponujesz?
Wiktor Jasiński: Dysponuje dwoma jednostkami od Ashley’a Holloway. Mój team uzupełniają mechanik Pan Heniu Romański i kierowca Hubert Usarkiewicz.
Klaudia Polańska: Jak możesz odnieść się do ostatniego incydentu Andersa Thomsena w stronę Krzysztofa Kasprzaka?
Wiktor Jasiński: Nie moja sprawa. Zwykły incydent wyścigowy i Anders trochę nerowowo zareagował bo każdy walczy o cenne punkty.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Dwa punkty w trzech startach. Czy możesz być zadowolony ze swojej dzisiejszej dyspozycji?
Wiktor Jasiński: Trochę tak trochę nie. Od kilku meczy nie mogę się dogadać z Gorzowskim torem. Ostatnio stał się bardziej wymagający, z racji ze nie mam zbyt dużego doświadczenia. Mam czasem problemy żeby poprawnie ukończyć bieg. Dwa punkty cieszą ale wiadomo chce się więcej.
Klaudia Polańska: W takim razie bardziej leżą Ci tory twarde czy przyczepne?
Wiktor Jasiński: Z reguły lubię tory przyczepne i dobrze się na takich czuje. Lecz gdy jestem źle spasowany do toru mam duże problemy.
Klaudia Polańska: Co jest przyczyną tak dobrej waszej jazdy? Widać że tworzy się drużyna.
Wiktor Jasiński: Drużyna była zgrana od początku. Lecz mieliśmy sporo meczy na wyjeździe co sprawiało nam duży kłopot, ponieważ mijało trochę biegów za nim odpowiednio spasowaliśmy się do toru. W drugiej fazie sezonu jedziemy większość meczy u siebie wiec mamy atut własnego owalu.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Na kim się wzorujesz? Kto jest Twoim żużlowym idolem?
Damian Ratajczak: Ciężko mi powiedzieć na kim się wzoruje, obserwuje bardzo dużo Dominika Kubere jak i Piotra Pawlickiego, staram się podpatrywać jak oni to robią i powoli wnosić to w swoją jazdę by jak najmniej popełniać błędów. Żużlowym idolem moim jest Piotrek Pawlicki.

Klaudia Polańska: Jak wygląda Twój team, park maszyn? Jakim sprzętem dysponujesz?
Damian Ratajczak: Mój team składa się z mojego Taty i brata, dają z siebie wszystko podczas zawodów by jak najlepiej motor był przygotowany do następnych biegów, a sprzętem dysponuje bardzo dobrym.

Klaudia Polańska: Komu zawdzięczasz żużlowe rzemiosła?

Damian Ratajczak: Zawdzięczam bardzo dużo Trenerowi Romanowi Jankowskiemu i Piotrowi Baronowi mogę liczyć na ich podpowiedzi w każdej chwili, cały czas podpowiadają mi cenne wskazówki, myślę, że są to obecnie jedni z najlepszych trenerów żużla
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com