Fajnie, że wraca się do korzeni. Teraz trzeba dążyć do tego, aby znaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wiadomo, że to nie stanie się już, ale trzeba stawiać sobie takie cele – mówi Kuciapa i dodaje, że obecnie loga sponsorów bardzo często znajdują się w oficjalnym brzmieniu nazw zespołów: Żużel na dobrym poziomie wymaga bardzo dużych nakładów finansowych. Sponsorzy są więc bardzo ważni i w nazwie drużyny musi być dla nich miejsce. Taka jest obecnie praktyka i trzeba ją zaakceptować.

Podobnego zdania są kibice. Jacek Lassota pracownik Pratt & Whitney Rzeszów mówi: To bardzo dobra wiadomość, że wróciliśmy do Stali Rzeszów. Zmiana nazwy bardzo mnie ucieszyła, w ogóle cieszy kibiców, że wróciliśmy do podstaw, do Stali, bo każdy kibicuje Stali Rzeszów. Jako kibice rozumieliśmy to, że przez ostatni sezon drużyna startowała jako Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe, ponieważ musieliśmy się na nowo odrodzić.