Piotr Paluch:
-Poprzedni sezon pokazał, co oznacza sport. W sporcie się wygrywa i przegrywa, nawet ta seria porażek, mobilizowała drużynę. Mieliśmy trudne mecze, zwłaszcza na wyjeździe, dopiero później na swoim torze zawodnicy się odbudowali i pokazywali to na innych torach. W każdym meczu szanujemy rywala i mamy do niego pełną pokorę. To spotkanie wcale nie będzie łatwe. Wygrana z Unią Leszno cieszy. Każdy zawodnik pojechał z zębem z ambicją i wiarą i chcemy to przełożyć na mecz z Motorem Lublin. Pogoda nie rozpieszczała, jednak mimo opadów deszczu tor udało się przygotować
Martin Vaculik:
-Bardzo dobrze czuję się na torze w Gorzowie. Jest to jeden z moich ulubionych torów żużlowych i bardzo się cieszę, że mogę się tu ścigać na co dzień. Cała drużyna na czele z Bartkiem, Szymkiem, Andersem i młodzi juniorzy tworzymy fajną grupę kumpli. Telefonujemy do siebie między zawodami w tygodniu, z tego 90 procent nie jest o żużlu. Z Szymkiem i Bartkiem rozmawiamy o dzieciach, bo wszyscy jesteśmy ojcami. Kiedy staje się pod taśmą, niczego się nie planuje. Są tu mocni zawodnicy i tutaj planować coś przeciwko najlepszej lidze świata i planować coś przeciwko najlepszym zawodnikom świata nie zdaje egzaminu i tu zawsze jest spontan.
Bartosz Zmarzlik:
-W zeszłym sezonie w meczu z Motorem Lublin zrobiłem chyba komplet, miałem wtedy dobry dzień, ale nie patrzę w przeszłość tylko w przyszłość dziś mamy nowy dzień. Z każdą drużyną rywalizuje się ciężko i zaciekle. Z fotela może wydaje się to łatwe, ale tak nie jest do końca. Jeśli chodzi o Martina, to cieszę się, że jest u nas w drużynie, jest świetna atmosfera i jest pozytywnie.
Szymon Woźniak:
-Wiadomo, każdy by chciał same trójki, albo dwójki przywozić, ale nie jest to łatwe w najlepszej lidze świata, tym bardziej na początku sezonu, kiedy ten własny tor powiedzmy „na pół własny”. Starałem się, jak mogłem, nie wystrzegałem się błędów, trochę torowych sytuacji. Dlatego ten wynik jest, jaki jest, ale przede wszystkim patrzę na wynik drużyny i myślę, że dorzuciłem kilka cennych punktów w ważnych momentach tego meczu. Najważniejsze, że wiem, nad czym pracować i co zrobić, żeby w kolejnym meczu nie popełnić tych błędów.