Po rozegranym meczu w Gdańsku, reporterowi portalu zuzelend.com udało się porozmawiać już po meczu. Wywiadu udzielili Piotr Gryszpiński, Jakub Jamróg i menadżer gdańskiej drużyny, Eryk Jóźwiak.
Nad bardzo dobrą dyspozycją ciągle pracuję, ale tak, to był na pewno dobry występ. Myślę, że poprawiłem moje starty, co pozwala mi zdobywać punkty. - mówi Piotr "Pyra" Gryszpiński, wychowanek Polonii Piła, świeżo po meczu Wybrzeże Gdańsk- Wilki Krosno.
Zapytany o swój udział i wykonanie nominowanego biegu nr. 14 odpowiedział: O decyzję można zapytać menadżera drużyny, mogę się zgodzić z tym, że przeszarżowałem, ponieważ wjechałem w ten jeden łuk tak jak zawsze, lecz tego dnia tor był bardzo twardy "na beton" i motocykl po prostu wciągnął mnie w płot. - podsumował junior Wybrzeża Gdańsk.
Menadżer nadmorskiej drużyny, Eryk Jóźwiak na pytanie odnoszące się do zmiany Michała Gruchalskiego w jego trzecim starcie na rezerwowego Lukasa Fienhage, opowiedział: Michał z biegu na bieg wyglądał słabiej. Mieliśmy wynik pod kontrolą i mając na uwadze, iż wkraczamy w decydującą fazę sezonu. Szansę dostał Lukas, której niestety nie wykorzystał. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, iż stawianie od początku na Michała Gruchalskiego to dobra droga.
Eryk Jóźwiak odniósł się również na pytanie dotyczące toru, jak bardzo zmienił się on po wymianie nawierzchni: Czy tor w pierwszych meczach się aż tak kurzył? Jak mecze rozgrywane są w 40 stopniach nie unikniemy kurzenia się toru. Dla kibica gołym okiem tej różnicy nie widać. - kończy Eryk Jóźwiak.
Na pytania odpowiedział też polski lider Wybrzeża Gdańsk, Jakub Jamróg.
Jan Radtke, zuzelend.com: W czym tkwił problem we wcześniejszych dziwnych przegranych drużyny, była to głowa, ustawienia, tor, a może jeszcze coś innego?
Jakub Jamróg: Tak naprawdę na to złożyło się wiele czynników. Wynik zawsze składa się z kilkunastu ludzi. Na szczęście teraz jesteśmy już spokojniejsi, co za tym idzie, mamy pewność siebie, więc wyciągnęliśmy już wnioski z poprzednich spotkań.
Przed sezonem w Gdańsku zapowiadano, iż tor będzie bardziej przyczepny i będzie się mniej kurzyć po modernizacji, jakie są Twoje odczucia i czy tor zmienił się względem poprzedniego roku?
Tor w Gdańsku się zmienił mocno, ale akurat w ostatnim spotkaniu, w tym upale toru nie dało się jakoś specjalnie zmienić przez pogodę. Woda polewana na tor praktycznie zaraz wyparowywała. Żeby tor był bardziej przyczepniejszy i inny na ten mecz, trzeba by było zbronować cały tor na nowo.
Czy znasz jakieś kulisy zastąpienia Michała Gruchalskiego na Lukasa w jego trzecim biegu?
Nie, o tym już decydował manager drużyny, ja skupiam się na swojej robocie.
Jak zapatrujecie się na kolejny wyjazdowy mecz z Polonią Bydgoszcz? Jest to ważny mecz, decydujący o dalszym układzie tabeli pod play-off. Tor w Bydgoszczy jest zdecydowanie inny, niż w Gdańsku.
Nastawienie jest zawsze takie samo, czyli jedziemy tam wygrać. Każdy tor jest inny, tak jak mówisz, w Bydgoszczy chłopaki jeżdżą bardziej pod płotem, a gdański tor jest zdecydowanie różniący się w tej kwestii, ale jedziemy tam wygrać jak wszędzie i będziemy walczyć do końca. - podsumowuje wychowanek Tarnowskiej Unii.