Zdecydowałeś się na powrót do Rzeszowa - to była trudna decyzja?
Na pewno nie była to szybka decyzja. Było kilka rozmów i udało się podpisać kontrakt. Podjąłem taką decyzję, wracam do Rzeszowa, by powalczyć z całą drużyną o awans. Każdy na pewno będzie chciał o to powalczyć, by nie zapuszczać w 2 lidze korzeni. Myślę, że już dosyć było pecha i dziwnych sytuacji w rzeszowskim żużlu. Mam nadzieję, że to zostanie przerwane i uda się zbudować tą jakość od nowa.
Jednak pojedziesz w 2 lidze - to cię nie odpychało?
Na pewno jest to duży skok pod każdym względem. Później nie patrzyłem na to już pod tym kątem. Chciałem podpisać kontrakt tam, gdzie będę się czuł dobrze i nadrobię to wszystko jazdą i wynikiem.
Jak mówisz, jazdy brakowało - czy z perspektywy czasu nie żałujesz, że do tej ekstraligi tak mocno dążyłeś?
Nie, nie żałuję. Jakbym mógł, to na pewno bym jeszcze raz skorzystał z tego. Mówimy tutaj o jeździe, ale trzeba też powiedzieć, że dzisiaj nigdzie nie ma pewnej jazdy, ale ekstraliga ma na pewno coś w sobie. Chciałbym nie walczyć o skład tylko być w sytuacji, gdy mam formę i jestem w składzie.
Czy przez to, że nie startowałeś za wiele to sprzętu też sporo zostało?
Na pewno sprzętu jest dużo jednak czy to 1, czy 2 liga, to sprzęt musi być trafiony, bo bez tego nie da rady. Na pewno będę coś dokupywał.
No właśnie, ostatnio niestety tej jazdy nie było wiele.
Rzeczywiście, ostatnie dwa sezony mało jeździłem i trochę mi się to przejadło - teraz chcę wrócić do rytmu meczowego, bo to jest bardzo ważne.
Pamiętasz jeszcze, jak się jeździ na rzeszowskim torze?
Było to rzeczywiście chwilę temu, więc na pewno te silniki i zapiski są już do zapomnienia. Mam też całkiem inny sprzęt. Wszystko pokażą pierwsze jazdy. Liczę, że szybko się do niego na nowo dopasuję.
Na razie myślisz tylko o startach w Polsce czy myślałeś już też coś o ligach zagranicznych?
Generalnie jeżeli udawało mi się w przeszłości gdzieś dostać, to zazwyczaj podpisywałem umowy w trakcie sezonu - rzadko kiedy udało mi się tak coś złapać, żeby było zaraz po podpisaniu kontraktu w Polsce.
Wiadomo, że podpisałeś kontrakt w Rzeszowie, ale czy możesz zdradzić czy były też oferty z wyższych lig?
Było trochę - nie ukrywam. Każdy ma jakieś oferty i każdy rozmyśla. Przyszedł taki moment, że wybrałem to cofnięcie się dwie ligi w tył i na pewno też nie będzie to łatwe. W 2 lidze poziom jest też wysoki.
Po okresie transferowym mówi się, że Rzeszów wyrasta na faworyta ligi.
Myślę, że nie ma jakiegoś takiego zdecydowanego faworyta. Sporo drużyn ma szasnę zaskoczyć. My nie stawiamy na pewno siebie w roli faworyta. Sezon wszystko zweryfikuje i zobaczymy - na pewno nie będzie łatwo.