APATOR Toruń dokonał w oknie transferowym wielu wzmocnień i w nadchodzącym sezonie chce się włączyć do walki o medale. Jednym z nowych nabytków toruńskich Aniołów jest Patryk Dudek, który w rozmowie z Mariuszem Składanowskim z lokalnej rozgłośni radiowej opowiedział o wyjściu ze strefy komfortu, o tym czy planuje wrócić do Zielonej Góry i planach na sezon 2022 i torze na Motoarenie.
– Każdy sezon stanowi dla mnie rozwój. Z każdym rokiem człowiek staje się starszy i zdobywa nowe doświadczenia zarówno w sporcie jak i życiu codziennym. Takie teorie są zawsze ciekawe, ale one sprawdzają się dopiero po czasie. Teraz ciężko powiedzieć czy postąpiłem dobrze czy źle. Mądrzejsi będziemy za rok o tej samej porze. Wtedy będziemy mogli powiedzieć czy to było dobre, czy złe, czy mi tu się podobało czy nie. Na razie żyje dniem dzisiejszym. Jestem bardzo podekscytowany i czekam na to co się wydarzy. Mam nadzieję, że spotkam wielu nowych ludzi, poznam ciekawe osoby, może z kimś się zaprzyjaźnię, więc czasami jest dobrze wyjść ze strefy komfortu i patrzeć, co się wydarzy – powiedział Patryk Dudek.
– Podpisałem roczny kontrakt z APATOREM Toruń, ale nigdy nie powiedziałem, że wracam po jednym sezonie do Zielonej Góry. Nie wiem co będzie w październiku czy listopadzie, kiedy podpisuje się kontrakty, dlatego nie mówię nie, ale nie mówię też tak. Wiem również, że APATOR Toruń nie będzie chciał mnie łatwo wypuścić z klubu. Jestem podekscytowany tym, że zmieniam barwy, i jeśli będę dobrze się czuł w Toruniu, to nie wiem czy wrócę do Zielonej Góry – wyjaśnił żużlowiec APATORA Toruń.
Tor na Motoarenie jest dla mnie zagadką, bo jeździłem tutaj albo dobrze albo źle. Nie kojarzę, abym robił wyniki ok. 6-7 punktów. Raczej robiłem albo 4-5 punktów albo dwucyfrowe wyniki. Podobnie było też w Grand Prix. Jeżdżąc na Motoarenie 2 razy do roku, to też zupełnie inaczej, bo przyjeżdżałem tylko na mecz ligowy i pojedynczy turniej GP. Teraz będę mógł spędzić więcej czasu na torze. Może odkryję nowe ścieżki na tym torze. Zobaczymy jak będzie przygotowywany tor, bo raczej w meczach ligowych decydował start i jazda przy krawężniku – stwierdził Patryk Dudek.