W tym sezonie będzie pan startował w klubie, którego jest pan wychowankiem, co kilka miesięcy temu nie było takie oczywiste.
Paweł Miesiąc, zawodnik Texom Stali Rzeszów: Można gdybać, że to się mogło inaczej potoczyć, że mogłem wylądować w innym klubie. Jestem jednak bardzo zadowolony z tego, że to jest Stal, że znowu będę jeździł w Rzeszowie.
Na co was stać?
Jako drużyna mamy bardzo duży potencjał. Nasz cel będzie identyczny, jak w przypadku kilku innych zespołów, które też zbudowały mocne składy. Chcemy awansować do play-off. To jest plan na teraz, tego się trzymamy. Jak już będziemy w play -off to wyznaczymy sobie nowe cele.
W przypadku Stali ważne jest to, że klub stoi mocno organizacyjnie na nogach.
Bardzo dobre firmy podjęły się współpracy z klubem. To nie jest to, co kilka lat temu. Klub jest solidny na ten moment, a jak nabierze doświadczenia, to powinno być jeszcze lepiej.
Wróćmy do pana. Robi pan coś, żeby poprawić moment startowy?
To jest moja pięta achillesowa, wciąż nad tym pracuję. Uważam, że wciąż jest możliwe, by zrobić z tym porządek, choć na pewno nie jest to łatwe. Nie jest jednak tak, że dałem sobie spokój, że już nic z tym nie robię. Staram się to wyeliminować.
A jak się nie uda, to czy ten brak startu będzie mocno przeszkadzał na długim torze w Rzeszowie?
To na każdym torze przeszkadza. Długość nie ma znaczenia. Wiele będzie natomiast zależało od przygotowania nawierzchni. Jak będzie taka, która umożliwi walkę na dystansie, to start nie będzie wielkim utrudnieniem.
Kibice by pewnie woleli, żeby panu nie udało się poprawić startów?
Kibice lubią, jak na torze się coś dzieje, więc pewnie woleliby, żeby zostało, jak jest. Ja jednak chciałbym to poprawić, bo to by wiele zmieniło.
Jeszcze jakieś zmiany pan planuje? Tuner Flemming Graversen zostaje?
Tu nie ma zmiany, dalej będę jeździł na silnikach Graversena.
A z Ekstraligi się pan wyleczył?
Nie jestem wyleczony z Ekstraligi. Jestem zawodnikiem, który wciąż ma coś do udowodnienia. Na pewno będę robił wszystko, żeby do elity kiedyś wrócić. Chciałbym znowu pojechać tak, jak w sezonie 2019 w Motorze Lublin. To był mój najlepszy rok w Ekstralidze i bardzo fajny dla mnie sezon.