Jedną z takich osób bez wątpienia jest Patrick Hansen, który zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Moje Bermudy Stali Gorzów. Duńczyk w pierwszych swoich zawodach zdobył 7 punktów z dwoma bonusami (2*,2,0,2,1*). Sam zawodnik bardzo krytycznie ocenił swój występ - Zawsze mogło być lepiej, bo to nie zdobyłem kompletu punktów. Jak na pierwszy raz to nie było najgorzej. Jeszcze kilka punktów i wygralibyśmy to spotkanie. To, że klub jest zadowolony (z mojego wyniku - przyp.red.) nie oznacza, że ja mogę być zadowolony. Gdybym zrobił dwa punkty więcej wygraliśmy mecz. Zawsze mogło być lepiej, ale mój debiut uważam za nie najgorszy. Nawet gdybym zrobił czysty komplet, piętnaście punktów a przegraliśmy mecz to nigdy nie będzie fajnie. Chciałem bardzo wygrać mecz ze Stalą ale teraz się nie udało, mam nadzieję, że następnym razem się uda - pozytywnie zakończył Hansen.
Po zawodach udało nam się zapytać Patricka czy odczuwa różnicę między zmaganiami w pierwszej lidzę żużlowej a Ekstralidze - Jest różnica. Tak naprawdę ja teraz i tutaj nie walczę z zawodnikami tylko ze sobą i tym (gorzowskim) torem, ponieważ ciężko mi się tu ustawić. Dzisiaj było już lepiej ale nadal robię za dużo błędów, gdyby był to tor, który znam zrobiłbym więcej punktów.
Obiektywnie mówiąc Duńczyk zanotował dobry debiut, jednak poprzedzające start sezonu test mecze nie wyglądały w jego wykonaniu najlepiej. Jaka była tego przyczyna, wyjaśnia Hansen - Sparing to jest coś zupełnie innego. Na sparingach próbujemy różne silniki, ustawienia a tor jest trochę inny. Mi samemu tak naprawdę ciężko nastawić się samemu w głowie na sparing- zakończył. Dziś na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu rozegrany zostanie zaległy sparing, w którym oglądać będziemy młodego Duńczyka. Na relacje z tych zawodów zapraszamy dzisiaj (tj, czwartek) na godzinę 15 na nasz portal.