Damian Ratajczak (zawodnik Fogo Unii Leszno): Podczas jazdy wszystko jest już dobrze, żaden ból mi nie doskwiera i jest to jak najbardziej pozytywna informacja. Przed meczem we Wrocławiu odjechałem jeden trening i nie było możliwe, żebym wystartował w tym spotkaniu. Myślę, że do spotkania z Ostrowem będę w 100% przygotowany. Moja rehabilitacja odbywała się w Łodzi, spędziłem tam dwa tygodnie i były to intensywne treningi po 4 godziny dziennie. Podczas mojej nieobecności Antoni Mencel, Hubert Jabłoński i Maksym Borowiak zaprezentowali się dobrze. Będę miał okazje do zaprezentowania się podczas piątkowego spotkania i zobaczymy jak to wyjdzie. Podchodzę do tego meczu na spokojnie, a wszystko zweryfikuje tor. Wybór Janusza Kołodzieja na kapitana drużyny był prawidłową decyzją, Janusz udziela nam dobrych rad zarówno przed mecze jak i w jego trakcie.
Piotr Baron (menadżer Fogo Unii Leszno): Jeżeli chodzi o mecz z teoretycznie niżej notowanym przeciwnikiem to chcemy się przygotować do tego meczu przygotować bardzo dobrze. To nie są na dobrą sprawę łatwe mecze i z całą pewnością nie będziemy robić eksperymentów. Chcemy przygotować tor na którym wcześniej trenowała drużyna. Na pewno przyjeżdża do nas zranione zwierzę, które będzie chciało pojechać jak najlepiej. Uważam, że Ostrów będzie robił wszystko, żeby zaprezentować się z dobrej strony, zwłaszcza że tory w Lesznie i Ostrowie są do siebie podobne. Ostrowianie dysponują dobrymi silnikami, więc na pewno nie będą wolni i nie będzie to nas spacerek. Piotr Pawlicki nie czuł się komfortowo w roli kapitana, rozmowy na ten temat toczyły się od dłuższego czasu. Wspólnie podjęliśmy decyzję, że potrzeba nowych wyborów. Janusz Kołodziej został wybrany jednogłośnie.
Kacper Grzelak (zawodnik Arged Malesa Ostrów Wlkp.): W środę będziemy mieć trening przygotowawczy do meczu w Lesznie, będziemy mogli jeszcze posprawdzać motocykle. Faworytem meczu w Lesznie nie jesteśmy, ale na pewno damy z siebie wszystko i będziemy walczyć do ostatniego biegu. Leszczyński owal jest trochę podobny do ostrowskiego i musimy podejść do tego z czystą głową. Czy presja się pojawia? Myślę, że to zależy indywidualnie od każdego z nas, każdy z nas nakłada na siebie presję albo może go coś motywuje. Staramy się, żeby było jak najlepiej i dajemy z siebie wszystko. Delikatny stres przed każdym meczem jest, a dodatkowo w tym roku mogłem zaprezentować się w PGE Ekstralidze.