Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Jacek Frątczak: Sądziłem, że Orzeł będzie czwartą siłą
 26.05.2022 19:32
Orzeł Łódź w 7. kolejce rundy zasadniczej zmierzy się u siebie ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Zdaniem Jacka Frątczaka Orzeł wygra to spotkanie, co nie zmienia faktu, że łodzianie nie jadą na miarę oczekiwań eksperta.

Myślałem, że Orzeł będzie czwartą siłą, że może zamieszać w play-off. Teraz takiego przekonania już nie mam – stwierdza Frątczak.

 

Z czego biorą się obawy? – Zawodnicy jadą mało stabilnie, w kratkę. Iversen, który ma aspiracje powrotu do Ekstraligi, przegrywa biegi u siebie. Największym problemem jest jednak Luke Becker. On na razie zalicza słaby sezon, a przecież miał być jedynką na pozycji U-24. Becker miał robić różnicę, ale jej nie robi. A, że reszta też jedzie przeciętnie, to nie wygląda to tak, jak się spodziewałem – komentuje Frątczak.

 

Osobiście mam też kłopot z duetem trenerskim, bo uważam, że jak nie ma głównodowodzącego, to odpowiedzialność się rozmywa. Nie wiem, może w tym przypadku jest inaczej, ale ja na przykład nie wiem, kto w Orle bierze odpowiedzialność za wyniki – zwraca uwagę Frątczak.

Orzeł zdaniem Frątczaka wciąż ma szansę błysnąć i zrobić coś ekstra. – Na razie jest to taki zespół na bezpieczny środek tabeli. To oczywiście nie jest źle, ale ja po wygranej w Gnieźnie miałem większe oczekiwania. Start był opromieniony remisem w Zielonej Górze i jak Orzeł ich pokonał, to pomyślałem: wow, to jest to. Orzeł nie poszedł jednak za ciosem. Wciąż jednak może się zmienić, to dopiero połowa sezonu – kwituje Frątczak.

Beata Burdzy (za: polskizuzel.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (153)
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Nie powinien nic już sędziować
yhm
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Zdecydowałem więc, że winnym przerwania biegu nie jest Pawlicki, a wobec tego, że musiałem znaleźć winnego przerwania tego biegu, więc wykluczyłem Dudka - Meyze

Tutaj niestety p.Meyze znowu popełnił harakiri
Nie powinien nic już sędziować
  Lubię
  Nie lubię
+1
3 lata temu
Najbliższy turniej odbędzie się w Pradze. To miejsce odpowiada 26-latkowi i ma dobre wspomnienia z nim związane. W sezonie 2019 udało mu się tam zdobyć 13 punktów.

– Czas na Pragę. W przeszłości zdarzały mi się tam dobre dni. Moi mechanicy są Czechami, więc dla nas jako teamu będzie to z pewnością ważne wydarzenie. Podoba mi się nie tylko tor, ale i samo miasto. Lubię to, że tor jest blisko centrum miasta. To zawsze fajny weekend, jeden z ulubionych w moim kalendarzu. Byłoby dobrze, gdybym osiągnął tutaj coś podobnego. Gdybym wygrał i tutaj, byłoby to coś, z czego mógłbym być naprawdę dumny – podsumował zawodnik klubu z Zielonej Góry.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Australijczyk zaliczył w tym sezonie dwa skrajnie różne turnieje Grand Prix. W inauguracyjnych zmaganiach w Gorican był dopiero piętnasty. Dwa tygodnie później w Warszawie prezentował znakomitą prędkość, radził sobie na trasie nawet z Bartoszem Zmarzlikiem i sięgnął po wygraną.

– To jest świetne wspomnienie, które można przechowywać w pamięci i wracać do niego przez resztę życia. Super było brać udział w tym turnieju, a stanie na podium to coś jeszcze lepszego. Tamtego wieczora czułem się dobrze. Po pierwszym wyścigu razem z teamem dokonaliśmy zmian, które wyszły na dobre. Dobrze pracowaliśmy przez cały turniej i czułem, że jestem szybki. Mam nadzieję kontynuować to w następnych rundach – mówi Fricke w rozmowie ze „Speedway Star”.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
O torze:

Na temat gnieźnieńskiego toru powiedziane zostało już wystarczająco dużo.. Ucinając wątek do kwestii najważniejszych. Po rozmowach przeprowadzonych wśród zawodników mamy nową ekipę, która odpowiada za przygotowanie toru na mecze ligowe i za to, aby był on powtarzalny. Po meczach z drużynami z Landshut oraz z Krosna żadnych uwag w kwestii jego przygotowania nie mieli ani sędzia ani komisarz toru, a nasza praca z nawierzchnią po rundzie DMPJ doceniona została m.in. przez pana Zbigniewa Fiałkowskiego, który wskazywał nas jako ośrodek, który potrafił uporać się z nawierzchnią po problemach w kontekście wydarzeń jakie miały miejsce w Krośnie. Wracając do meritum. Sukcesywna praca nowych osób i powtarzalność nawierzchni na treningach oraz zawodach – to jest to, co być musi cały czas, do końca sezonu. Po meczu z Wilkami doszło do męskiej rozmowy w szatni. Z ust zawodników nie było narzekania na tor. Przyczyn takich, a nie innych wyników w tym wysoko przegranym spotkaniu muszą szukać w sobie i swoim sprzęcie.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
O menedżerze, Błażeju Skrzeszewskim:

Planujemy zorganizować otwarte spotkanie w trakcie którego niejasności zostaną wytłumaczone. Owszem, można mieć do niego zastrzeżenia, jak do każdego człowieka podejmującego ważne decyzje. Ja się z tym zgadzam, bo w mojej ocenie błędy zostały popełnione chociażby w Rybniku. Błażej doskonale o tym wie, że brak pewnych decyzji oceniam negatywnie – rozmawialiśmy na ten temat już wracając z tego meczu wyjazdowego. Niestety, ludzi idealnych, nie popełniających błędów nie ma. Oczywiście, łatwo jest powiedzieć, że Błażeja należałoby zwolnić – tylko trzeba jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie, co dalej. Na rynku nie ma wolnych nazwisk godnych uwagi. Na spotkanie wyjazdowe do Bydgoszczy żadnych nerwowych ruchów robić nie będziemy. Wsparciem dla B.Skrzeszewskiego w parkingu jest osoba Tomasza Fajfera i ta dwójka musi ze sobą współpracować.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
O osobie decyzyjnej w klubie:

Całokształtem działalności stowarzyszenia kieruje Zarząd. Liczę, że podczas Nadzwyczajnego Walnego Zebrania uda się go powiększyć o osoby, które będą zaangażowane w prace na rzecz klubu. Działamy przejrzyście i demokratycznie. Zarząd może składać się z 3 do 5 członków i już teraz rozmawiamy z potencjalnymi kandydatami do tego, aby znaleźli się w jego strukturach. Ostatnie wyniki drużyny tych rozmów nie ułatwiają, a wszystko okaże się na wspomnianym Nadzwyczajnym Walnym. Chciałbym, żeby w zarządzie zasiadały osoby, spośród największych sponsorów klubu, tak aby miały bezpośredni udział i wpływ na funkcjonowanie klubu. Jeśli zaś chodzi o odsunięcie się Rafaela Wojciechowskiego, to po rodzinnej tragedii postanowił on od żużla w sezonie 2022 odpocząć. Nadal jednak współpracuje z klubem w kwestiach marketingowych i sponsorskich
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
O braku prezesa:

Na podstawie złożonej z powodów osobistych rezygnacji prezes Tomasz Wojciechowski swoją funkcję pełnił do końca marca bieżącego roku. 29 marca odbyło się Zwyczajne Walne Zebranie Stowarzyszenia podczas którego udzielone zostało absolutorium pozostałym członkom zarządu – mi oraz Rafałowi Matkowskiemu i Hubertowi Koteckiemu. Od tego czasu stowarzyszenie funkcjonuje bez prezesa i nie ma w tym nic niezwykłego – zgodnie ze statutem do ważności uchwał Zarządu konieczna jest zwykła większość. Obecnie – ze względu na rezygnację złożoną przez kolegę Rafała Matkowskiego – stoimy przed koniecznością zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Stowarzyszenia, które odbędzie się 7 czerwca.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Czytałam,że się przyznał do błędu.
Zdecydowałem więc, że winnym przerwania biegu nie jest Pawlicki, a wobec tego, że musiałem znaleźć winnego przerwania tego biegu, więc wykluczyłem Dudka - Meyze

Tutaj niestety p.Meyze znowu popełnił harakiri
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Czytałam,że się przyznał do błędu.
tak, ale nie przeposil i ten wywiad to tylko zamiast uciszyc ludzi jeszcze bardziej rozbudzil
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com