Już w pierwszym biegu, byliśmy świadkami pierwszych mijanek na torze. Obie przeprowadził Martin Vaculik, który najpierw wyprzedził Berntzona a na ostatnim łuku wszedł pod Walaska i gorzowianie wygrali 5-1. W kolejnej gonitwie, byliśmy świadkami długo wyczekiwanego debiutu. W pierwszej odsłonie drugiego biegu, karambol zaliczył Mateusz Bartkowiak i debiutujący Oskar Paluch. O ile Paluch szybko wstał i udał się do parku maszyn, to Bartkowiak został zabrany do szpitala z podejrzeniem urazu obojczyka. W powtórce biegu, Paluch zdobył swoje pierwsze trzy punkty w najlepszej lidze świata. W trzeciej gonitwie, kibice przecierali oczy ze zdumienia, bowiem Matias Nielsen po świetnym ataku na pierwszym łuku wysmarował się na prowadzenie i przez trzy okrążenia świetnie bronił się przed Zmarzlikiem. Na ostatnim okrążeniu jednak skapitulował i przyjechał za plecami Zmarzlika. W Czwartym biegu, kapitan Arged Malesa Ostrów na dystansie minął Hansena a defekt motocykla zanotował Jakub Krawczyk i na tablicy wyników widniał wynik.10:13

 

 

Druga seria startów zaczęła się od mocnego uderzenia gorzowian. Para Vaculik - Hansen, pewnie wygrała podwójnie wyścig i powiększyli przewagę. Siódmy bieg, to doskonała reklama żużla. Świetną walkę na dystansie stoczyli Oliver Berntzon i Bartosz Zmarzlik. Górą okazał się Szwed, wprawiając kibiców w Ostrowie w euforię.

 

 

W trzeciej serii startów, podopieczni Stanisława Chomskiego konsekwentnie powiększali przewagę i po 10 biegach, byli blisko wygranej prowadząc 25:34. Kolejne biegi tylko to potwierdziły. Gorzowianie wygrali trzy biegi pod rząd podwójnie, a mecz skończył się wynikiem 34:55. Na pochwały zasługuje Oskar Paluch, który zdobył 5 punktów i jeden bonus. W barwach ostrowskich znowu piętą achillesową byli juniorzy. Choć wynik był wysoki to spotkanie mogło się podobać.