Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Stanisław Chomski: Dariusz Śledź fajnie manewrował składem
 20.06.2022 12:17
W 9. rundzie PGE Ekstraligi MOJE BERMUDY STAL Gorzów pokonała BETARD SPARTĘ Wrocław 52:38. Gorzowianie mają powody do radości, bo zdobyli trzy punkty i obecnie zajmują 2. miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. O postawie swojej drużyny opowiedział trener Stanisław Chomski

Warunki pogodowe w niedzielnym spotkaniu był ekstremalne. Tor był dobrze przygotowany, a zawody mogły się podobać. Kibice na brak emocji narzekać nie mogli. – Przy tej temperaturze tropikalnej nastawialiśmy się na taki tor, ale w piątek trening odbył się w zupełnie innych warunkach. Było o ponad 10 stopni mniej, to jakbyśmy byli na wyjeździe – podsumował po spotkaniu Stanisław Chomski. Szkoleniowiec MOJE BERMUDY STALI Gorzów był zadowolony z postawy swoich zawodników. – Komunikacja w zespole była dobra. Wyciągaliśmy na bieżąco wnioski. Widzieliśmy, że zawodnicy mieli problem na dystansie – stwierdził.

 

Mimo braku w szeregach aktualnych mistrzów Polski Gleba Chugunova, który leczy uraz barku, drużyna z Wrocławia nie poddała się bez walki. – W zespole z Wrocławia jeżdżą klasowi zawodnicy. Dariusz Śledź fajnie manewrował składem, bo każdy z seniorów odjechał 7 biegów. Bartłomiej Kowalski odjechał 6 wyścigów. W czterech zawodników można było trochę po szachować – powiedział szkoleniowiec z Gorzowa w rozmowie dla speedwayekstraliaga.pl.

 

W ekipie gospodarzy zabrakło Mateusza Bartkowiaka. Anders Thomsen w Danii zaliczył bardzo groźny wypadek, a jego udział w meczu do końca nie był pewny. Z kolei Oskar Paluch debiutował na stadionie Edwarda Jancarza. – Jeśli chodzi o mój zespół, to mimo wszystko Anders Thomsen nie był w 100 procentach kondycyjnie przygotowany do tego meczu, ale fajnie, że pojechał, bo wytrzymał w tych zawodach i jednak te ważne punkty przywiózł. Oskar Paluch na własnym torze zaliczył fajny debiut. Oskar Hurysz uważam, że też dobrze pojechał, nawet jak przegrywał, to nie jechał daleko. Szkoda 12. biegu, w którym Oskar Paluch trochę się zagotował. Na starcie postawiło go w poprzek, za szybko ścinał do krawężnika. Na całe szczęście zawody odjechał cało i zdrowo, a to jest najważniejsze – zakończył.

Beata Burdzy (za: https://speedwayekstraliga.pl/)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (37)
3 lata temu
Konto usunięte
OFICJALNIE

Czesław Michniewicz poinformował Macieja Rybusa, że ze względu na jego sytuację klubową nie jest brany pod uwagę ani na wrześniowe spotkania kadry, ani na mundial w Katarze
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
WYNIKI 9 KOLEJKI

1.Jerry 34
2.StalRzeszow fan 19
-- RavStal 19
4.night 17
-- czerwiec 17
6.Maverick 16
7.Murzyn 12
8.smox 8
-- Yakuza 8
10.Hamsik 7
-- loki841 7
12.Penhal 6
-- Femer 6
-- reifelstal 6
15.Miki 4
16.Giampaolo 2
-- edzio 2
18.weslake -1
-- Cypis -1
20.emii -2
21.CafeRacer -3
-- kierowca pociagu -3
-- Cooper Hero -3
24.Anita Hammer Throw -6
-- Kuba01 -6
-- kanclerz -6
-- nenufar -6
28.ROW4LIFE -7
29.grunek -8
30.River -9
31.Tylko w lewo -14
32.Hydra -15
-- Gryfino -15
34.Czarny -20
-- M51 -20
-- LeszekSG -20
-- ASIA -20
-- speedwayfun -20
-- spasiony lampart -20
-- LukaszUT -20
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Jakub Jamróg 9 (3,3,w,3,u): - Ogólnie czuję się dobrze. Najbardziej ucierpiało lewe kolano, rzepka została mocno stłuczona. Mam nadzieję, że nie jest to poważny uraz. Cóż, mogę tylko bardzo przeprosić Viktora, bo trochę przeszarżowałem w dziesiątym wyścigu, ale na swoje usprawiedliwienie muszę powiedziec, że trochę stanął w poprzek na tym wirażu, a ja byłem mocno napędzony i za bardzo nie miałem co zrobić z prędkością. Trzymał się kurczowo krawężnika, minimalnie się odsunął, a tor w Gdańsku jest dość wąski, przez co zrodziła się taka, a nie inna sytuacja. W kolejnym wyścigu jechałem z wielkim bólem. Czułem się jeszcze gorzej niż od razu po upadku. W piętnastym pojechałem na siłę. Nie wiem czy było to mądre, ale była to moja decyzja, natomiast przez ten ból nie mogłem płynnie wchodził w łuki, co zreszą było widać. Upadłem, ale na szczęście udało się uniknąć przerwania wyścigu, a Timo Lahti udźwignął ciężar i zrobiliśmy to, co zamierzaliśmy, czyli zgarnęliśmy bonus.

- Miałem bardzo dobrą prędkość i szkoda mi było przymknąć gaz i oglądać wyścig z tyłu. Zwracam też uwagę, że rywal nie zachowywał się zbyt fair, bo cały czas dojeżdżał mocno do płotu. Jest to bardzo niebezpieczne. Wystarczyło, żeby mnie lekko pociągnęło i obaj moglibyśmy wylądować na bandzie. Tak się po prostu nie robi. Nie mówię, że zawsze trzeba zostawiać drugiemu autostradę, ale nie można zamykać drogi w taki sposób.

- Nie wiem czy będę gotowy na mecz z Falubazem. Mam nadzieję, że tak. Od jutra zaczynam wielką batalię o to. Dziś jeszcze nie ma dramatu, ale zazwyczaj następnego dnia człowiek czuje się dużo gorzej po czymś takim. Zrobimy badania i będziemy walczyć, żebym był w pełni dyspozycji. W tym momencie trudno mi jednak cokolwiek obiecywać.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Eryk Jóźwiak (menedżer): - Viktor bardzo mocno uderzył głową o tor i stracił przytomność. Na szczęście szybko ją odzyskał, ale musiał pojechać na badania do szpitala. Trzeba mieć pewność, że oprócz głowy nie ucierpiała żadna inna część ciała, czy nie doszło do złamań. Zobaczymy jak się będzie czuł w najbliższych dniach i wtedy będziemy mądrzejsi. Na razie nie mamy jeszcze żadnych szczegółowych informacji na ten temat. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wieści ze szpitala.

- Kuba był trochę szybszy i nie miał co zrobić z tą prędkością. Taki jest żużel. Przy jeździe w kontakcie takie rzeczy się zdarzają. Obyśmy wyszli z tego bez szwanku, bo za tydzień mamy bardzo ważny mecz z Falubazem i chcielibyśmy do niego przystąpić w pełnym składzie.W tym tygodniu nie będzie ligi szwedzkiej, więc mamy trochę czasu, by obu ich "ponaprawiać".

- Męczyliśmy się strasznie. Diabły nam się bardzo mocno postawiły. Spotkanie kosztowało nas nie tylko dużo sił, ale i zdrowia. Jesteśmy na takim etapie, że musimy łapać jak najwięcej punktów. Bonusy stały się czymś więcej niż tylko dodatkiem. Musimy je zdobywać. Jest to nasz obowiązek. Fajnie, że wygraliśmy za trzy, bo jeśli nie zdobylibyśmy bonusa, to znów rozmawialibyśmy o niedosycie. Pracujemy dalej. Nie jest lekko, ale nikt nie mówił, że będzie.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
Jóźwiak sobie wziął do serca ostatni pokój
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Skąd takie problemy Brytyjczyka, któremu nie pomogła nawet zmiana tunera? - Ja myślę, że gdyby Tai znał odpowiedź, to by rozwiązał te problemy. Niestety błądzimy, błądzimy. Trudny to dla nas sezon, ale musimy sobie z tym poradzić - stwierdził na antenie Canal+ Sport 5, trener Dariusz Śledź.
Problemem to jest jego podejście do zuzla
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Szkoleniowiec Spartan zdradził przy okazji, że Woffinden wystąpił w Gorzowie nie w pełni sił. - W czwartek zaliczył upadek na swoim Testimonialu i odczuwał jego skutki. Jaki jest jego stan? Taki, że go boli. Bolą go żebra, są całe, ale po prostu obite. Taki jest żużel, po prostu trzeba to przeżyć - zakończył.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Skąd takie problemy Brytyjczyka, któremu nie pomogła nawet zmiana tunera? - Ja myślę, że gdyby Tai znał odpowiedź, to by rozwiązał te problemy. Niestety błądzimy, błądzimy. Trudny to dla nas sezon, ale musimy sobie z tym poradzić - stwierdził na antenie Canal+ Sport 5, trener Dariusz Śledź.
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Ten nowy trener Lecha wygląda jak Glik xD
Bardzo śmieszne XD
  Lubię
  Nie lubię
3 lata temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Prognozy pokazują,że ma jeszcze padać do 16,ale zobaczymy jak to będzie
oby nie padalo
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com