Piotr Baron nie ukrywa, że byłby bardziej komfortowo gdyby mógł korzystać z dyspozycji wszystkich swoich podopiecznych. Przy absencji Janusza Kołodzieja i Piotra Pawlickiego szansę występu otrzymał Keynan Rew - Byłoby na pewno miło gdyby był z nami Piotr Pawlicki i Janusz Kołodziej. Czulibyśmy się na pewno pewniej, ale jedziemy bez nich. Kontuzje w żużlu były, są i będą i to jest wliczone w ten sport. Jedziemy innym składem, swoją szansę dostanie Keynan Rew. Wiele osób stawiało na niego w Lesznie, więc zobaczymy jak się spisze. Prawda jest tak, że wszyscy muszą pojechać w miarę dobrze. Będziemy starali wykorzystywać najlepszych zawodników żeby jak najwięcej jeździli.
Szkoleniowiec Fogo Unii Leszno przyznał, że Janusz Kołodziej najprawdopodobniej wystąpi w kolejnej rundzie PGE Ekstraligi, natomiast Piotr Pawlicki wróci na tor w połowie lipca - Piotr Pawlicki nie czuje się najlepiej, bo gdyby czuł się dobrze to byłby z nami. Leczy kontuzje i dokładnie tak samo jest z Januszem Kołodziejem. Jeżeli zawodnicy mieliby jeździć tylko po to, żeby stwarzać niebezpieczeństwo i czuć się niekomfortowo to nich lepiej odpoczną. Nie chcielibyśmy, żeby zawodnicy dodatkowo zrobili coś sobie lub innemu zawodnikowi. Jeżeli u Piotra wszystko się pogoi to wróci na tor. Janusz wróci na tor pewnie dużo szybciej, bo nic poważnego mu nie dolega. Myślę, że Janusz wróci na tor w przyszłym tygodniu, natomiast Piotr w połowie lipca.
- Jeżeli popatrzy się na tabele PGE Ekstraligi to wszyscy poza Ostrowem jadą o to samo, czyli o fazę play-off i któraś drużyn będzie musiała odpaść z tej rywalizacji. Nie jesteśmy w komfortowej sytuacji, ale zależy nam na tym, żeby zawodnicy wrócili na tor zdrowi i żeby mogli prezentować w pełni swoje umiejętności – zauważył Piotr Baron.