Po blisko 30 latach spędzonych na torach żużlowych, żużlowy kevlar na kołek postanowił odwiesić Urlich Ostergaard. 41-letni Duńczyk na swoim oficjalnym profili jednego z portali społecznościowych opublikował wpis, w którym żegna się się z żużlem, zwłaszcza tym brytyjskim, najbliższym jego sercu.
Dzisiaj jest dla mnie dzień pełen emocji …
W ciągu ostatnich kilku tygodni dużo myślałem o swojej przyszłości oraz moich startach na żużlu dlatego postanowiłem nazwać to dniem….
To poważna decyzja, ponieważ żużel był moim życiem od 11 roku życia, a jako „zawodowiec” w Wielkiej Brytanii od 2003 roku..
Moje kontuzje, szczególnie mój wypadek w zeszłym sezonie, kiedy doznałen złamania 3 kości w plecach, a także kontuzja ręki w tym sezonie sprawiły, że pomyślałem, iż lepiej będzie przestać teraz, niż ryzykować coś jeszcze gorszego.
Moje plecy nie były w 100 procentach sprawne od czasu wypadku, gdyż nadal odczuwam ból , ale dałem z siebie wszystko w tym sezonie, ponieważ wszystko, czego chciałem, to powrócić do ścigania, mając nadzieję, że teraz będzie lepiej. .
Udało mi się zrobić i wygrać o wiele więcej, niż myślałem, że zrobię. Spełniłem swoje marzenie z dzieciństwa przez co nigdy nie zmieniłbym niczego w całej mojej karierze bo dało mi tak wiele szczęśliwych wspomnień, których nigdy nie zapomnę.
Poznałem tak wielu przyjaciół w tym sporcie, za którymi będę tęsknić regularnie. Będzie mi ciężko, ale jestem pewien, że nadal będę pojawiać się i widzieć was wszystkich, ponieważ uwielbiam odwiedzać Wielka Brytanię.
Poznałem wspaniałych ludzi/sponsorów, którzy pomogli mi i wspierali mnie przez te wszystkie lata, a bez Was nie byłbym w stanie tego zrobić i być konkurencyjnym.
Dzięki wszystkim moim klubom, w których jeździłem, wszyscy byliście wspaniali.
Specjalne podziękowania dla Keva Austina, Bena Hannona, Geda Rathbone'a, Trevora Swalesa, Big Boya, Nicka Johnsona i mojej duńskiej ekipy Camino, Larsa, Jakoba (Stalle) i Rasmusa (Ralle) za to, że gościli mnie w swoim domu, za pomoc i poradę. Jazda, sprzątanie, brzydkie żarty i po prostu za wszystko, co dla mnie zrobiłeś.
Na koniec chcę podziękować mojej rodzinie, szczególnie mojej żonie Annie i moim dzieciom za to, że pozwoliły mi robić to, co kocham oraz, że nadal są za mną na 100 procent w dobrych i złych czasach.
Jestem dumny i szczęśliwy z tej przygody i nigdy nie zapomnę wszystkiego, przez co przeszedłem.
Dzięki Ulrich.