Problemy Pieszczka zaczęły się w siedemnastym biegu Turnieju z okazji 90-lecia ROW-u Rybnik. Zawodnik miejscowego klubu, na prostej startowej wpadł w bandę, po kontakcie z Bradym Kurtzem i w karetce opuścił tor. Zawodnik przeszedł badania oraz konsultacje lekarskie w szpitalu w Piekarach Śląskich, gdzie okazało się, że ma on złamany lewy obojczyk.
Po konsultacjach Pieszczek opuścił szpital i wrócił do domu. W poniedziałek ma przejść zabieg kontuzjowanego obojczyka, po którym czeka go dłuższy odpoczynek oraz rehabilitacja.