Po sezonie 2021 FOGO UNIA Leszno była zmuszona do dokonania zmian w składzie. Biało-niebiescy rozpatrywali kilka kandydatur, by załatać lukę, a ostatecznie ich wybór padł na Davida Bellego. 29-latek został pierwszym francuskim żużlowcem w historii ekstraligowej od 1994 oku. Debiutancki sezon w najlepszej żużlowej lidze świata był dla niego pełen lepszych i gorszych momentów.
David Bellego średnio zdobywał niemal 1,5 punktu na wyścig. W kilku spotkaniach był cichym bohaterem FOGO UNII. – Klub jest usatysfakcjonowany tym, co udało mi się prezentować, ale po innych zmianach w drużynie po prostu muszą mnie jakoś zastąpić. Miałem swoją okazję w PGE Ekstralidze, a teraz muszę ciężko pracować i wierzę, że pewnego dnia do niej wrócę – powiedział Francuz w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.
Po sezonie z FOGO UNII Leszno odchodzą liderzy i konieczne są wzmocnienia. W składzie nie znalazło się miejsce dla Indywidualnego Mistrza Francji. Bellego podkreślił, że rozumie sytuację i nie ma żalu. – Rozstajemy się w przyjaźni. Byłem zadowolony z samego faktu, że FOGO UNIA dała mi szansę na zaprezentowanie się w PGE Ekstralidze. Szanuję decyzję, którą podjęli. Nie mam żadnego problemu i dalej pozostaję w dobrym kontakcie z każdym w klubie – zaznaczył były już zawodnik leszczynian.
Nie tylko klub, ale także sam Bellego jest zadowolony z występów w PGE Ekstralidze. Jego zdaniem wyniki były spełnieniem oczekiwań. Po zmianie barw klubowych francuski zawodnik będzie chciał powrócić do elity. – Z pewnością mogę być szczęśliwy. Wykonałem swoją pracę i szkoda, że nie mogę dalej występować na tym poziomie. Sytuacja jest, jaka jest i teraz moim celem jest awansować do PGE Ekstraligi z ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz – zakończył.