Przez dwa dni w Sanoku toczyć się będzie rywalizacja o medale European Individual Ice Speedway Championship. Na torze „Błonie” spotkamy się 25 i 26 lutego – start pierwszego wyścigu o godzinie 14.00 zarówno w sobotę jak i niedzielę.
Ice Speedway wrócił przed rokiem do Sanoka z przytupem. Po ośmiu latach przerwy znów ścigano się na torze „Błonie”, gdzie odbył się pierwszy z dwóch turniejów finałowych Indywidualnych Mistrzostw Europy, a także rywalizowano o Puchar Burmistrza Sanoka. W tym sezonie odbędzie się już tylko walka o medale. I to w klasycznym wydaniu dwudniowym, a o ostatecznej kolejności zdecyduje łączna suma punktów, wywalczona w obu turniejach. Mistrzowskiego tytułu bronił będzie Austriak Harald Simon, który przed rokiem wyprzedził w klasyfikacji generalnej Lucę Bauera (Włochy) i Jimmiego Olsena (Szwecja).
W Sanoku walka o medale Indywidualnych Mistrzostw Europy miała już miejsce także w sezonie 2008, później odbyły się też Drużynowe Mistrzostwa Świata i kilka turniejów towarzyskich Sanok Cup. Dzięki temu to podkarpackie miasto śmiało można nazwać kolebką ice speedwaya w naszym kraju. – Bardzo się cieszymy, że ten sport wrócił do Sanoka i można powiedzieć, że się tu znów zadomowił. Od początku deklarowałem wsparcie dla tego projektu, przygotujemyobiekt jak najlepiej pod organizacyjne wymogi, w końcu to impreza najwyższej rangi. Liczę, że zawody będą co najmniej tak samo ciekawe jak w poprzednim sezonie – powiedział burmistrz Sanoka Tomasz Matuszewski.
European Individual Ice Speedway Championship odbędą się w Polsce już po raz czwarty z rzędu. Nasz kraj tradycyjnie będzie reprezentował Michał Knapp, który z roku na rok pnie się w górę, jeśli chodzi o europejską hierarchię. W 2020 roku był trzynasty, rok później dwunasty, a ostatnio jedenasty w klasyfikacji generalnej.
– Liczymy na dalszy progres sportowej formy Michała, któremu bardzo tego życzę. Z organizacyjnego punktu widzenia cieszę się, że znów te zawody odbędą się w naszym kraju. Sanok i ice speedway do siebie pasują, czego dowodem był choćby ubiegłoroczny turniej. Liczę, że w lutym zawody będą jeszcze ciekawsze – powiedział Maciej Polny ze Speedwayevents.pl.
Formuła rywalizacji pozostaje niezmieniona. Przewiduje 20 wyścigów w fazie zasadniczej, po której dwóch najskuteczniejszych zawodników znajdzie od razu miejsce w biegu finałowym. O pozostałe dwa walka toczyć się będzie w barażu, do którego staną żużlowcy z miejsc 3-6 po fazie zasadniczej. Suma punktów, wywalczona w dwóch turniejach, wyłoni ostateczną klasyfikację, a tym samym tegorocznych medalistów.
– Rywalizacja z pewnością będzie bardzo wyrównana. Rozłoży się na dwa dni ścigania i z pewnością czeka nas wiele zaskakujących rozstrzygnięć. O poziom sportowy się nie martwię. W Sanoku zawsze oglądaliśmy wspaniałe zawody i w tym roku z pewnością nie będzie inaczej – przyznał Piotr Szymański, przewodniczący Komisji Wyścigów Torowych FIM Europe.