Bartosz Smektała po meczy przyznał, że w tym roku spotkania mogą ważyć się do ostatniego biegu - Wydaje mi się, że wszystkie mecze w tym sezonie tak będą wyglądały. Drużyny mają wyrównane składy, przynajmniej na papierze. Oczywiście w PGE Ekstralidze mamy kilku faworytów. Myślę, że tabela będzie podzielona na dwie części, będzie kilka silniejszych zespołów i tych trochę słabszych. Mio wszystko uważam, że mecze będą się rozstrzygały w ostatnich wyścigach i to będzie się podobało kibicom.
W trakcie spotkania w Lesznie kropiło, jednak pojedynek udało się rozegrać w całości. Leszczynian ocenił, że tor był dobrze przygotowany, co zaowocowało emocjami do końca - Patrząc na spotkanie to raczej za dużo atutu własnego toru nie mieliśmy. Udało nam się zwyciężyć spotkanie na dobrą sprawę rzutem na taśmę. Oczywiście cieszy nas wygrana, ale było ciężko. Tor był bardzo dobrze przygotowany, nadawał się do ścigania i wydaje mi się, że kibice są zadowoleni.
Bartosz Smektała w niedzielnym meczu z Krosnem wywalczył siedem punktów i dwa bonusy - Nie wygrałem żadnego biegu, więc jest na pewno co poprawiać. Wynik jaki dzisiaj wywalczyłem mnie nie zadowala, zwłaszcza na domowym torze. Powinienem robić więcej punktów.
Rozmawiała: Karolina Schmidt