Niestety Australijczyk mimo tego uderzył plecami w bandę, niestety na tym odcinku toru nie była ona zabezpieczona tzw. "dmuchawcem".
Holder choć bardzo obolały to zdołał o własnych siłach zejść do parkingu. Właśnie w parku maszyn pojawiły się u zawodnika problemy z oddychaniem, dlatego szybko został odwieziony do szpitala na badania.
Jak informuje Fogo Unia Leszno w grudziądzkim szpitalu wykluczono jakiekolwiek złamania.