We wczorajszym meczu PGE Ekstraligi po między Platinum Motorem Lublin a ebut.pl Stal Gorzów Szymon Woźniak uczestniczył w niezwykle groźnie wyglądającym upadku. Wychowanek bydgoskiej Polonii upadając na tor został niebezpiecznie uderzony przednim kołem motocykla kolegi z pary, Mathiasa Pollestada.
Na szczęście po kilku minutach, obaj uczestniczący w kraksie zawodnicy gorzowskiego klubu, powrócili o własnych siłach do parkingu. Tam lekarz zawodów uznał, że Woźniak może nadal uczestniczyć w spotkaniu. Szymon Woźniak w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym Stali uznali, że nie będzie kontynuował zawodów, a po meczu uda się do szpitala przeprowadzić szczegółowe badania.
Dzisiaj już wiemy, że badania nie wykazały żadnych złamań.