Śledząc sobotnie zawody można uznać, że popularny Koldi był perfekcyjnie zgrany z czarnym torem w Gustrow. Tylko raz musiał uznać wyższość rywala, kiedy to w biegu 15 przyjechał za Janem Kvechem.
- Czuje się perfekcyjnie. To jest moja druga wygrana na tym torze lecz dzisiaj był nowy, inny dzień, bardzo ciężki. Miałem bardzo dobrze ustawiony silnik i przełożenia pod ten tor. Wszystko się złożyło idealną całość. W tym roku mam duże problemy ze startami ale dzisiaj w Gustrow wszystko mi wychodziło. Będę walczył jeszcze o zwycięstwo choć będzie trudno. Wszystko jest możliwe, zobaczymy co się wydarzy w następnych turniejach - powiedział Jausz Kołodziej zwycięzca 2 finału Tauron SEC w niemieckim Gustrow.