Wychowanek Arged Malesy Ostrów bardzo dobrze radził sobie w cyklu Speedway Grand Prix 2. Po pierwszym turnieju był na trzeciej pozycji, a po drugiej rundzie zajmował drugą pozycję. W biegu półfinałowym Szostaka pociągnęło na pierwszym łuku, wpadł na Bastiana Pedersena i sam niebezpiecznie upadł. Mimo że o własnych siłach zszedł z toru, poczuł się źle w parku maszyn i udał się na badania do szpitala w Rydze. Te co prawda nie wykazały żadnych złamań, jednak badanie rezonansem magnetycznym w Ostrowie Wielkopolskim wykazało złamania.
- Mam złamane 2 kręgi, a do tego dyski wypadły i lekko dotykają rdzenia. Nie mogę jeździć, bo każdy upadek mógłby skończyć się przerwaniem rdzenia. Musi się to samo wyleczyć, obrzęk musi zejść, a dyski same wrócić na miejsce – powiedział nam starszy z braci Szostaków