Kapitan wrocławskiego Betard Sparta w biegu podczas rywalizacji o wygraną z Jacobem Thorssellem i Leonem Madsenem na trudnym i ciężkim torze Stadionu Śląskiego niefortunnie zahaczył lewą ręką tylnego koła Szweda. Ręka została wciągnięta pod błotnik przez co obaj zawodnicy momentalnie runęli na tor.
Całe zdarzenie wyglądało fatalnie, a Maciej Janowski został przetransportowany do szpitala w Sosnowcu karetką. W pierwszym momencie mówiło się o złamanej ręce w nadgarstku, ale na szczęście szczegółowe badania nie potwierdziły tej informacji.
Dzisiaj klub Betard Sparta Wrocław poinformował, że Maciej Janowski nie doznał żadnych złamań lecz czeka go rehabilitacja przed ważnym meczem rewanżowym z ebut.pl Stalą Gorzów w środę decydującym o awansie do finału PGE Ekstraligi.