- Dolny KSM jest dobrym rozwiązaniem, natomiast nie wiem, czy górne ograniczenie będzie sprawiedliwe. Zwłaszcza dla klubów, które będą dysponowały większym budżetem. Szaleństwa finansowe musimy próbować tonować, tylko czy to jest właściwa metoda? - zastanawia się Dariusz Sprawka, dyrektor KMŻ.
To właśnie KMŻ, pomimo pozyskania w trakcie sezonu 2010 poważnego sponsora, pod jego koniec borykał się z niemałymi problemami finansowymi. - Zrobimy tak, żeby drużyna była mocna i od początku ligi walczyła o awans. Trzon zespołu będą stanowili zawodnicy, na których nie zawiedliśmy się w tym sezonie. Ważne, abyśmy zebrali silny zespół i nie dobierali już zawodników w trakcie rozgrywek, jak było w tym roku. Mamy wsparcie sponsora i możemy rozmawiać już teraz, a nie czekać do stycznia - powiedział Rafał Wilk, szkoleniowiec lublinian.
Kłopotem może być to, że nie do końca jest jeszcze znany regulamin oraz zasady finansowe, które będą obowiązywały w niższych ligach. Dyrektor KMŻ obawia się, że niektóre kluby będą mogły to wykorzystywać. - Boję się, że nowe rozwiązania finansowe będą tylko na papierze i nie będą przestrzegane. Prezesi klubów nie mają do siebie zaufania i znajdą się tacy, którzy będą stosowali metody pozwalające obejść nasze ustalenia. Jestem przekonany, że kluby, które zastosują się do ścisłych zasad finansowych, przegrają na tym - uważa Sprawka.