- Zawsze marzyłem, żeby mieć takiego zawodnika w Zielonej Górze. Kiedy w 2004 roku przechodził z Częstochowy do Bydgoszczy to było to moim marzeniem, żeby taki zawodnik zmienił barwy i przyszedł do Zielonej Góry. W 2004 roku byliśmy jeszcze daleko, daleko w tyle od tego co jest dzisiaj w Zielonej Górze. Mam nadzieję, że przyjście Andreasa wprowadzi dużo dobrego, dużo świeżości i tego, co ostatnio oczekiwaliśmy - mówi Dowhan.