Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Tobiasz Musielak: Po prostu staram się robić to, co do mnie należy
 22.12.2010 17:46
Po roku spędzonym w drugoligowym Kolejarzu Rawicz, pełen nowych doświadczeń, do drużyny mistrzów Polski powraca zawodnik będący pod patronatem Zuzelend.com - Tobiasz Musielak. W rozmowie z nami, młody żużlowiec opowiedział o m.in. atmosferze na treningach Unii, zaległościach w szkole oraz planach na święta.

Jak już wiadomo, swój kolejny sezon spędzisz w barwach macierzystego klubu – Unii Leszno.
- Tak, w przyszłym roku mam nadzieję, że zadebiutuję z barwach Unii w lidze. Życzyłbym sobie aby ten sezon był jeszcze lepszy niż poprzedni, ale zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko, jednak nie poddam się i będę walczył bardzo mocno aby stać się pewnym punktem zespołu.

 


W sezonie 2010 startowałeś jako zawodnik Kolejarza Rawicz, gdzie chciano Cie zatrzymać na kolejny rok. Czy miałeś także propozycje z innych klubów?
- Miałem propozycje z czterech klubów jednak nie chcę zdradzać z jakich. Mogę   jedynie zdradzić, że były to kluby z każdej klasy rozgrywkowej.

 


Cały poprzedni sezon był dla Ciebie bardzo udany. Z bardzo dobrej strony zaprezentowałeś się zwłaszcza podczas Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów w Gorican. Jak wspominasz wyprawę do Chorwacji?
- Zawody w Gorican zapamiętam na długo, ponieważ był to dla mnie pierwszy turniej tej rangi w karierze. Myślę, że wypadłem tam całkiem dobrze - zdobyłem w sumie 8 punktów, aczkolwiek nie ustrzegłem się błędów. To właśnie ja mogłem powstrzymać Dennisa Anderssona w drodze do zwycięstwa w całym turnieju gdyż prowadziłem z nim, ale niestety na trasie popełniłem błąd i Szwed to skrzętnie wykorzystał.

 


Unia Leszno z końcem listopada rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu. Czy cykl zmienił się w stosunku do ubiegłorocznego?
- Nic pod tym względem się nie zmieniło. Pod koniec listopada przeszliśmy testy wydolnościowe, a od grudnia rozpoczęliśmy jeszcze w miarę lekkie treningi. Od stycznia natomiast będziemy już pracować pełną parą. Cykl treningu od początku kiedy trenuję z Unią jest zawsze bardzo podobny.

 


Jak zareagowałeś na zmiany w składzie Unii? Odszedł Sławomir Kryjom, za to „Byki” zasilił Adam Skórnicki...
- Nic nie poradzimy na to, że Pan Sławek postanowił nas opuścić. Zmiany czasem są potrzebne i do takie wniosku zapewne doszedł Pan Kryjom.  Co do Adama Skórnickiego - fajnie, że powrócił do Leszna. Już teraz czuć zmianę na treningach kiedy „Sqra” jest z nami. Jest dobrym kolegą, wniósł do zespołu jeszcze więcej śmiechu niż było rok temu.

 


Co sądzisz na temat zmian w regulaminie Speedway Ekstraligi – juniorzy będą mieć od nowego sezonu gwarantowane co najmniej 3 starty w spotkaniu. W sezonie 2012 z kolei ekstraliga zostanie powiększona do 10 zespołów, co spowoduje natłok imprez, zwłaszcza dla młodzieżowców.

- Uważam, że powiększenie ekstraligi wpłynie na wzrost atrakcyjności żużla w Polsce. Mam nadzieję, ze już żadne zmiany wprowadzane nie będą, ale przyjdzie nam na to poczekać jeszcze ponad rok. Zwiększenie ilości startów na pewno dla nas młodzieżowców jest dobrą wiadomością, będziemy mieli więcej okazji by konfrontować swoje umiejętności z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Z całą pewnością wpłynie to korzystnie na rozwój niejednego juniora w naszym kraju.

 


Nie obawiasz się presji wyniku? W ubiegłym sezonie Twój brat był stale porównywany do Przemysława Pawlickiego. Już teraz na forach internetowych kibice Unii wiążą z Tobą spore nadzieje...
- Ze strony klubu nie czuję żadnej presji i jestem im za to bardzo wdzięczny. Sławek w miniony sezonie miał sporą szansę, ale gdzieś to mu umknęło i jej nie wykorzystał. Wiem, że niejeden kibic Unii Leszno może mu mieć to za złe, ale nie każdy wie co siedzi w głowie żużlowca. Moim zdaniem Sławek po prostu za bardzo chciał  i to działało w drugą stronę. Osobiście nigdy nie czytam komentarzy, nie wchodzę na fora. Po prostu staram się robić to, co do mnie należy.

 


Do nowego sezonu pozostało kilka miesięcy. Większość zawodników rozpoczęła już przygotowania kondycyjne. Dla Ciebie jednak to także okazja do nadrobienie zaległości w szkole. Sporo ich?
- Dokładnie tak  - teraz w szkole staram się nadrobić to czego nie dałem rady zrobić w sezonie, ale mam naprawdę wyrozumiałego wychowawcę (przy okazji pozdrawiam p.Marka Torza i klasę 2TR z "Rolnika") za co mu serdecznie dziękuję. Zaległości nie mam jednak na tyle dużo abym musiał być jakoś specjalnie traktowany przez nauczycieli. Mimo wszystko staram się robić wszystko abym częściej był w szkole niż nie.

 


Już za kilka dni zasiądziemy do wigilijnych stołów. Jak święta spędzą bracia Musielakowie i czego można im życzyć w nowym roku?
- Boże Narodzenie spędzimy jak zwykle w szerokim rodzinnym gronie. Na szczęście pasterka w Popowie jest o godz. 22:00, więc spać położymy się wcześniej niż mieszkańcy Leszna. Po świętach razem z rodzeństwem i kuzynostwem wyjeżdżamy na krótkie wakacje w przerwie między treningami. Troszkę odpoczniemy i wracamy do ciężkich treningów. Korzystając z okazji, w imieniu swoim oraz brata chciałbym życzyć wszystkim kibicom wesołych świąt i do siego roku 2011. Pragnę także  podziękować osobom, które pomagały mi w sezonie 2010, a byli to: Andrzej Cichy, tata Damian i mama Gosia, Pan Piotr Kępka, Karol Lis, Rafał "Kuzyn" Konopka.

 

0 (za: inf. wlasna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com