- Z Sebastianem znaliśmy się już wcześniej, ale dopiero teraz nawiązaliśmy współpracę. Natomiast Arek to osoba polecona przez mojego przyjaciela i menedżera Krzysztofa Cegielskiego. Szyderski to były kulturysta, który doskonale zna się na sprawach związanych z dietą. Wiem, że zajmuje się koszykarkami i kilkoma żużlowcami z Torunia. Dla mnie opracuje specjalny program żywienia. Chodzi o to, by waga była możliw ie jak najmniejsza, a moc wielka jak nigdy dotąd. Nie chcę jednak mówić o szczegółach, bo konkurencja nie śpi. W poprzednim sezonie mówiłem, że mam świetną sylwetkę, bo piję zieloną herbatę. Zostańmy przy tym stwierdzeniu (śmiech) - mówi Kołodziej.
"Koldi" dodaje również, że chce zostać przy optymalnej dla siebie wadze - 55 kilogramów.