- Z tą herbatką to trochę śmiesznie wyszło. Jej działanie zostało przecenione. Na pewno mi pomaga, wpływa na trawienie, samopoczucie itp., ale przecież nie spowodowała, ze zacząłem wygrywać. Że zdobyłem tytuł mistrza Polski czy Szwecji albo zakwalifikowałem się do Grand Prix - przyznał Kołodziej.
Nową postacią w teamie Kołodzieja jest jego przyjaciel - Krzysztof Cegielski. To właśnie on będzie teraz odpowiadał za sprawy nie związane bezpośrednio z jazdą, takie jak sponsorzy, sprzęt oraz logistyka. - Sprawy sponsorskie mamy załatwione. Sprzętowo także wszystko jest poukładane. Przygotowania przebiegają zgodnie z planem - zapewnia Cegielski.
U progu ubiegłego sezonu sporo zdziwienia wzbudzał strój w którym startował Kołodziej. Zawodnik nie zamierza z niego rezygnować. Kombinezon w którym startuje uszyje firma zaopatrująca kolarzy. Bezpośrednio pomysł Janusz Kołodziej podchwycił z motocrossu, gdzie zawodnicy startują właśnie w takich strojach.- Janusz lubi te swoje pidżamki, więc niech w nich jeździ. Najważniejsze, żeby był odpowiednio przygotowany mentalnie .- powiedział menadżer zawodnika.