Jak się jednak okazuje, władze FIM niechętnie zgodziły się na regulaminowe przecież przyznanie jednorazowej dzikiej karty Polakowi, tłumacząc to faktem, że w cyklu jest urodzaj zawodników biało-czerwonych. Koniec końców jednak stanęło na naszym. Największe szanse na "dzikusa" mają Damian Baliński, Adrian Miedziński oraz Krzysztof Kasprzak. - Dziś pewne jest to, że w Lesznie pojedzie piąty Polak, a jego nazwisko poznamy 25 marca. Ostateczna decyzja zapadnie po konsultacjach z Unią Leszno i trenerem kadry Markiem Cieślakiem. Będzie trudno, bo musimy zdecydować o wyborze przed rozpoczęciem rozgrywek - powiedział prezes PZM Andrzej Witkowski.